Lipno

Do bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło wczoraj na trasie Lipno – Kamień Kotowy. Na jezdnię wprost pod jadące auto wyszedł łoś. Zderzenie z potężnym zwierzęciem sprawiło, że samochód wpadł do rowu i stanął w płomieniach. Kierowca z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala.

Do Komendy Powiatowej Policji w Lipnie, w ramach dozoru stawił się mężczyzna. Okazało się, że w innej sprawie jest poszukiwany nakazem doprowadzenia, który wpłynął do policjantów. Mieszkaniec gminy Wielgie trafi do zakładu karnego na 5 miesięcy i usłyszy kolejny zarzut, bo funkcjonariusze znaleźli przy nim narkotyki.

W połowie maja do policjantów zaczęły napływać informacje o mężczyźnie, który zaczepia i bije ludzi w Lipnie. Przypadkami tych napaści zainteresował się policjant, który doprowadził do objęcia ściganiem sprawcy z urzędu. Dodatkowo udowodnił mu także kradzież zuchwałą. W sumie sprawca usłyszał 8 zarzutów karnych. Wszystkie czyny popełnił w warunkach recydywy. Wczoraj został aresztowany na 3 miesiące.

Lipnowscy policjanci pionu kryminalnego pracowali przy sprawie narkotykowej. Podczas przeszukania użytkowanego przez 35-latkę garażu, funkcjonariusze znaleźli ponad pół kilograma amfetaminy i marihuanę. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące kobieta spędzi tymczasowo w areszcie.

Do bardzo niebezpiecznej kolizji doszło w środę, 28 lutego w miejscowości Trzebiegoszcz w powiecie lipnowskim. Mężczyzna, kierujący „osobówką" nie zatrzymał się przed przejazdem kolejowym, aby upewnić się, że jest on wolny. Niestety auto wjechało wprost pod przejeżdżający pociąg. Na szczęście nikt z uczestników tego zdarzenia nie odniósł poważnych obrażeń.

Policjanci z Lipna od pewnego czasu „mieli na oku” kilku mieszkańców, którzy w przeszłości wielokrotnie łamali prawo. Kryminalni ustalili, że mogą oni planować razem "nielegalne działania". Nie mylili się. Gdy piątka sprawców chciała włamać się do jednego z domów na terenie miasta, funkcjonariusze już na nich czekali.

Policjanci „drogówki", pełniący służbę na terenie Lipna, zauważyli za kierownicą kobietę, która nie powinna siedzieć za kółkiem. Według ich wiedzy bowiem obowiązywał ją zakaz prowadzenia pojazdów. Podczas kontroli okazało się, że mundurowi nie pomylili się. Na domiar złego kobieta kierowała pod działaniem narkotyków, a siedzący obok pasażer miał je przy sobie.

Policjantka poza służbą podczas wycieczki rowerowej zatrzymała się przy sklepie żeby zrobić zakupy. Gdy wyszła z dyskontu zobaczyła, że jej rower zniknął. O całej sytuacji powiadomiła dyżurnego i ruszyła za podejrzewanym mężczyzną. Złodziej szybko został zatrzymany.