drift

Policjanci zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę, który "driftował" pod centrum handlowym na terenie Brzegu (opolskie). Jak się okazało za kierownicą siedział 20-letni mieszkaniec tego miasta.

Kierowanie w stanie nietrzeźwości i posiadanie środków odurzających - to zarzuty jakie usłyszał 22-letni kierowca bmw. Młody mężczyzna zignorował polecenie do zatrzymania się, odjechał i uderzył w ogrodzenie jednej z posesji. Okazało się, że mieszkaniec gminy Pawłosiów jest nietrzeźwy, posiada przy sobie substancje zabronione, a bmw, którym kierował nie jest dopuszczone do ruchu.

Lawinę kłopotów sprowadził na siebie 25-latek z powiatu kieleckiego. Kierował skodą mając ponad promil alkoholu w organizmie i spowodował kolizję z oznakowanym radiowozem. Chwilę przed tym driftował pod skarżyskim marketem, po czym brawurowo włączył się ślizganiem do ruchu na ulicy Sokolej. Trzecia uliczna „parada” już mu się nie powiodła. Wyczyny byłego już kierowcy zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu.

Parczewscy policjanci zatrzymali po pościgu kierującego, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Okazało się, że to 16-latek, który bez wiedzy rodziców wziął kluczyki od samochodu i zabrał na przejażdżkę swoją koleżankę. Na widok policjantów wystraszył się i zaczął uciekać. Nie opanował jednak pojazdu i samochód wpadł do przydrożnego rowu.

Niedawno informowaliśmy o popisach młodego kierowcy z Zielonej Góry, który na rondzie celowo wprowadzał swoje BMW w pościg. Mandat nie dał mu do myślenia, nadal prowadził ryzykownie, co skończyło się groźnym wypadkiem.

Otwoccy policjanci natychmiast zareagowali na popisy kierowcy BMW. Mężczyzna na drodze publicznej celowo wprowadzał swoje auto w kontrolowany poślizg i tym samym stwarzał zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Co więcej okazało się, że był pijany. Miał blisko 1,5 promila. Teraz za swoje bezmyślne zachowanie poniesie surowe konsekwencje.

Suwalscy policjanci ustalili sprawcę uszkodzenia ciała i zniszczenia samochodu. Pod koniec lipca mieszkaniec Suwałk był brutalnie bity pięściami i kopany po całym ciele przez innego mężczyznę. Policjanci ustalili, że dokonał tego 36-letni suwalczanin, który za swoje postępowanie będzie odpowiadał teraz przed sądem.