piątek, 1 listopada 2024 03:24

Nie zatrzymał się do kontroli i wjechał w radiowóz. Musieli wybić szybę, by wyciągnąć go z auta

Nie zatrzymał się do kontroli i wjechał w radiowóz. Musieli wybić szybę, by wyciągnąć go z auta
Policjanci przeprowadzili skuteczny pościg za 24-letnim kierującym, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Mężczyzna usłyszał kilka zarzutów do popełnionych przestępstw, odpowie również za szereg wykroczeń, które popełnił w trakcie ucieczki. Decyzją sądu został aresztowany na trzy miesiące.

3 marca br., policjanci z Rewiru Dzielnicowych kalwaryjskiego komisariatu, na ul. Targowej zauważyli bmw zaparkowane na miejscu dla osób niepełnosprawnych. Mężczyzna siedzący w tym pojeździe, na widok radiowozu ruszył z miejsca. Policjanci próbowali zatrzymać go do kontroli drogowej, jednak ten nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe dawane przez funkcjonariuszy i zaczął uciekać w kierunku Wadowic. Mundurowi rozpoczęli pościg i powiadomili dyżurnego, który skierował do pomocy wadowickie patrole. Kierujący, próbując uniknąć zatrzymania, łamał przepisy ruchu drogowego i stwarzał realne zagrożenie dla innych użytkowników drogi. W Radoczy kierowca wjechał w boczną drogę, która okazała się drogą dojazdową do posesji. Jeden z funkcjonariuszy wysiadł z radiowozu i próbował wówczas wybić szybę w bmw, ale kierowca rozpoczął manewr cofania, w trakcie którego uszkodził oznakowany radiowóz. Następnie wyjeżdżając z powrotem na drogę krajową, doprowadził do zderzenia z cywilnym mercedesem, po czym chciał kontynuować ucieczkę ale został skutecznie zablokowany przez policjantów, którzy wykorzystali w tym celu drugi radiowóz, który w tym czasie przyjechał na miejsce.

Policjanci wybili szybę w bmw i zatrzymali uciekiniera. Okazało się, że za kierownicą siedział 24-letni mieszkaniec gminy Wadowice. Badanie stanu trzeźwości nie potwierdziło by 24-latek był pod wpływem alkoholu. Dopiero wynik badania narkotestem wykazał, że mężczyzna prowadził swój pojazd będąc pod działaniem marihuany. Mężczyzna noc spędził w pomieszczeniach dla zatrzymanych w wadowickiej komendzie. Następnego dnia został doprowadzony do prokuratury, gdzie przedstawiono mu zarzuty dotyczące niezatrzymania się do kontroli drogowej, za znieważenia dwóch funkcjonariuszy i zmuszania ich do odstąpienia od wykonywanych czynności służbowych. Ponadto okazało się, że 24-latek w dniu zatrzymania groził swojemu pracodawcy, za co również usłyszał zarzut.
Grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat. Podejrzany odpowie także za szereg wykroczeń drogowych, których dopuścił się w trakcie ucieczki. W zależności od wyniku badania krwi, nie jest wykluczone, że zarzuty wobec kierującego bmw zostaną uzupełnione o jazdę pod wpływem środka odurzającego.

W piątek (4 marca br.) Sąd Rejonowy w Wadowicach wobec podejrzanego zastosował izolacyjny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze