Popalił foodtrucka i patrzył, jak płonie. "Chciałem rozładować negatywne emocje"

Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Jaworze został powiadomiony przez zgłaszającą o spaleniu należącego do niej mobilnego punktu gastronomicznego, który usytuowany był przy jaworskim Vendo Parku. Kobieta wyceniła straty na kwotę ponad 7 tysięcy złotych.

Trzy dni później policjanci kryminalni z Jawora namierzyli osobę podejrzewaną o dokonanie tego przestępstwa. Okazał się nim 47-letni mieszkaniec miasta. Kamery pobliskiego monitoringu zarejestrowały, jak mężczyzna podpala kosz na śmieci stojący przy tylnej ścianie przyczepy gastronomicznej, a następnie obserwuje jak ogień rozprzestrzenia się, po czym odchodzi z miejsca zdarzenia. Na skutego przestępczego działania sprawcy zniszczeniu uległa nie tylko przyczepa wraz z całym jej wyposażeniem, ale także stojąca obok niej przenośna toaleta.

Zatrzymany usłyszał wczoraj zarzut uszkodzenia mienia. W swoich wyjaśnieniach tłumaczył, że podpalając przyczepę, chciał rozładować negatywne emocje spowodowane rodzinnymi problemami.

W świetle obowiązujących przepisów 47-latkowi grozić może kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Niezależnie od tego, podejrzany będzie musiał pokryć koszty związane z naprawieniem wyrządzonej przez siebie szkody.