„Dzięki za Waszą pracę, bo to była przesada” – takimi słowami zwrócili się kierowcy do gorzowskich policjantów grupy Speed, którzy zatrzymali mercedesa jadącego w terenie zabudowanym aż 181 kilometrów na godzinę. Przejeżdżający bili przy tym brawo, bo widzieli wcześniejsze manewry kierowcy. Tego dnia policjanci zatrzymali aż 13 praw jazdy i w kilku przypadkach sprawy trafią do sądu.
Grupa Speed została powołana, by zatrzymywać kierowców, którzy za nic mają przepisy. Drogowi piraci nie zwracają uwagi na innych użytkowników dróg, lekceważą bezpieczeństwo i bywają agresywni. Dla takiego zachowania nie ma taryfy ulgowej. Kierowcy tracą prawa jazdy, a sprawy trafiają do sądu. Policjanci ruchu drogowego, którzy w służbie są od kilkunastu lat widzieli już wiele tragedii, które spowodowane były przez nadmierną prędkość. Wiele wypadków można byłoby uniknąć, gdyby kierowcy jechali wolniej. Nawet doświadczonych policjantów zaskakują ci, którzy w zimowych warunkach, w terenie zabudowanym jadą z prędkościami, które są za duże nawet na drogi ekspresowe czy autostrady. Dlatego w takich sytuacjach nie wahają się sprawy skierować do sądu. Kierowcy tracą prawo jazdy na 3 miesiące. Tylko w poniedziałek (16 lutego) policjanci zatrzymali aż 13 uprawnień za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. Od początku roku to już niemal tyle, co w I kwartale 2020 roku.
Piraci drogowi - wiadomości kryminalne
Policjanci ruchu drogowego gorzowskiej komendy służbę pełnili na drodze wojewódzkiej numer 132. Funkcjonariusze wiedzą, że kierowcy pozwalają sobie tam na zbyt wiele. Dlatego regularnie odwiedzają je radiowozy grupy Speed. Policjanci ledwo rozpoczęli służbę, a już musieli reagować na kierowcę jadącego z nadmierną prędkością. Najbardziej zaskakujące były „wyczyny” 38-letniego kierowcy mercedesa, który w terenie zabudowanym jechał aż 181 kilometrów na godzinę w zimowych warunkach drogowych. Kiedy został zatrzymany przez policjantów tłumaczył, że z żoną spieszy się na spotkanie. Osoby, które wcześniej były wyprzedzone przez mercedesa, zwalniały i w geście aprobaty dla policjantów, wystawiali kciuki w górę. Jeden z kierowców zatrzymał swój pojazd, podszedł do funkcjonariuszy i podziękował za pracę, bo jazda pana w mercedesie „to była przesada”. Teraz 38-latek musi w swoim aucie posadzić innego kierowcę, bo stracił prawo jazdy, a jego sprawa trafi do sądu.
Napisz komentarz
Komentarze