Podawał się za swojego o 12 lat młodszego brata, bo bał się, że jest poszukiwany, kierował pojazdem bez aktualnej polisy OC oraz aktualnych badań technicznych, będąc pod wpływem środków odurzających. Wszystko to wyszło na jaw podczas jednej kontroli drogowej kierującego osobowym Mercedesem na ulicy Kamiennej. Mężczyznę zdradziły spowolnione ruchy i wąskie źrenice, a wykonany test tylko potwierdził przypuszczenia funkcjonariuszy. Wrocławianinowi zgodnie z aktualnymi przepisami grozić może kara nawet 2 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z wrocławskiej drogówki na ulicy Kamiennej zatrzymali do kontroli kierującego osobowym Mercedesem. Funkcjonariusze zauważyli spowolnione ruchu i wąskie źrenice mężczyzny, mogące świadczyć o stanie po użyciu alkoholu lub środków odurzających. Przeprowadzony test potwierdził przypuszczenia policjantów, a kierujący prowadził pojazd pod wpływem narkotyków.
Jakby tego było mało 38-latek, podał mundurowym dane swojego o 12 lat młodszego brata, jako swoje. Funkcjonariusze porównali wizerunek widniejący w systemach informatycznych z wizerunkiem kontrolowanego mężczyzny i wtedy wyszło na jaw, że to dwie różne osoby. Mundurowi sprawdzili również w urządzeniu mobilnym pojazd niemieckiego producenta i tutaj niestety też mieli zastrzeżenia. Funkcjonariusze stwierdzili brak polisy OC, a także brak aktualnych badań technicznych pojazdu.
W związku z powyższym prawo jazdy i dowód rejestracyjny samochodu zostały zatrzymane, a funkcjonariusze dodatkowo sporządzili notatkę do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Celem potwierdzenia kierowania pojazdem mechanicznym pod wpływem środków odurzających mężczyźnie została pobrana krew do badań. O dalszym losie lekkomyślnego kierującego zadecyduje teraz sąd, a w związku z popełnionym przestępstwem mężczyzna może trafić za kratki nawet na dwa lata.
Naćpany jechał autem bez ubezpieczenia. Chciał wkopać brata, podając jego dane
- 27.01.2021 14:46
Napisz komentarz
Komentarze