piątek, 22 listopada 2024 21:19
Reklama

Gość przeglądał ogłoszenia, a tu ktoś sprzedaje części z jego auta. Od razu zadzwonił na policję

Gość przeglądał ogłoszenia, a tu ktoś sprzedaje części z jego auta. Od razu zadzwonił na policję


Lubelscy policjanci z wydziału zajmującego się przestępczością przeciwko mieniu zatrzymali dwóch złodziei samochodów. Mężczyźni w wieku 37 i 31 lat w połowie października ukradli w Lublinie dwie toyoty. Wpadli dzięki pomocy jednego z właścicieli skradzionego auta, który na aukcji internetowej odnalazł części ze swojego samochodu. Wczoraj sąd aresztował sprawców na okres 2 miesięcy.

Do kradzieży dwóch samochodów marki Toyota doszło w połowie października. Sprawcy podczas kolejnych nocy skradli samochody w dzielnicy Wrotków. W pierwszym przypadku właściciel wartość pojazdy wycenił na 22 tysiące złotych, natomiast w drugim wartość została wyceniona na kwotę prawie 45 tysięcy złotych.


Rozpracowaniem sprawy zajęli się policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu KMP w Lublinie. Policjanci od samego początku szczegółowo analizowali kolejne ślady pozostawione przez sprawców. Jednak kluczowa okazała się informacja od właściciela jednego ze skradzionych samochodów. Mężczyzna przeglądając portale aukcyjne natrafił na charakterystyczne części, które mogły pochodzić z jego toyoty. Pokrzywdzony od razu przekazał swoje spostrzeżenia operacyjny, którzy szybko potwierdzili ustalenia i zaplanowali realizację.

We wtorek policjanci weszli na dwa adresy na terenie województwa mazowieckiego. Tam funkcjonariusze zatrzymali mężczyzn w wieku 37 i 31 lat. Na posesji jednego z nich odnaleźli jeden ze skradzionych samochodów, który był już częściowo rozebrany. Dodatkowo operacyjni zabezpieczyli urządzenie służące do odpalania skradzionych pojazdów. Mężczyźni po przewiezieniu do Lublina usłyszeli po dwa zarzuty kradzieży z włamaniem. Wczoraj na wniosek policjantów i prokuratora trafili do tymczasowego aresztu na okres 2 miesięcy.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama