piątek, 22 listopada 2024 16:39
Reklama

Policjanci ścigali jego kumpla. Wyprzedził radiowóz, a następnie doprowadził do zderzenia

Policjanci ścigali jego kumpla. Wyprzedził radiowóz, a następnie doprowadził do zderzenia
Żagańscy policjanci prowadzili pościg za oplem, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Działania funkcjonariuszy utrudniał kierujący audi, który zajeżdżał im drogę i uszkodził radiowóz. Skuteczna praca policjantów doprowadziła do zatrzymania i przedstawienia zarzutów dwóm mężczyznom. Jeden z nich został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.

W środę (12 sierpnia) w nocy policjanci żagańskiej jednostki zauważyli osobowego opla, który miał niesprawne oświetlenie. Funkcjonariusze nadali kierującemu sygnały do zatrzymania się, jednak ten zignorował ich i zaczął uciekać. Rozpoczął się pościg, który prowadzony był ulicami Żagania, a następnie przez Trzebów, Rudawicę, Osiecznicę oraz Klików.

W pewnym momencie radiowóz nieoczekiwanie wyprzedził kierujący audi, który zajechał policjantom drogę, jechał środkiem jezdni i utrudniał prowadzenie pościgu za oplem. Mężczyzna cały czas rozmawiał przez telefon, a swoją jazdą stwarzał niebezpieczeństwo dla innych uczestników ruchu drogowego. Po przejechaniu kilku kilometrów w kierunku Iłowej, z audi zaczęły odpadać elementy karoserii. Kierujący zmniejszył prędkość i wydawało się, że pościg dobiega końca. Mężczyzna jednak nie zamierzał się poddać. W pewnym momencie zablokował policjantom drogę, uderzył w nadkole radiowozu, a następnie zjechał do lasu. Tam, po przejechaniu około 3 kilometrów, zatrzymał i porzucił samochód. Do akcji włączyli się także inni policjanci, a w żagańskiej komendzie ogłoszono alarm. Funkcjonariusze szybko znaleźli i zatrzymali kierującego audi, który ukrył się w zaroślach. Był to 22-latek, który posiadał zakaz prowadzenia pojazdów, a badanie testerem wykazało w jego organizmie narkotyki.

To jednak nie był koniec działań policjantów z Żagania. Niebezpieczne manewry 22-latka, który kierował audi i utrudnianie pościgu za oplem spowodowały, że ten odjechał. Mundurowi postawili sobie za punkt honoru, aby zatrzymać także drugiego kierowcę. Tak też się stało. W poniedziałek (17 sierpnia) dzięki skrupulatnej pracy, zaangażowaniu i doświadczeniu kryminalnych zatrzymany został 26-latek, który tamtej nocy kierował oplem. On także posiadał zakaz prowadzenia pojazdów.

Obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty związane z niezatrzymaniem się do kontroli drogowej i niestosowaniem do zakazu prowadzenia pojazdów. 22-latek, który odpowie także za zmuszenie funkcjonariuszy do zaniechania czynności służbowych, został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama