Wypalanie liści nawet na własnej posesji, to wykroczenie. Zgłoszenie dotyczącego właśnie takiego zachowania dwóch mieszkańców jednej z miejscowości położonych w gminie Sobótka otrzymali policjanci z tutejszej jednostki. Przybyli na miejsce funkcjonariusze nie poprzestali jednak na potwierdzeniu i pouczeniu "właścicieli" nielegalnego ogniska. Jeden z nich miał na sumieniu poważniejsze przewinienia, a dokładnie chodziło o amfetaminę oraz marihuanę, którą policjanci przy nim znaleźli.
Doświadczenie oraz przysłowiowy policyjny nos podpowiadały funkcjonariuszom, że ta sprawa będzie miała swój dalszy ciąg. Policjanci szybko ustalili pochodzenie, a dokładnie kolejnego mieszkańca gminy Sobótka, który handlował środkami odurzającymi. Podjęty trop zaprowadził ich do kolektury w sąsiedniej gminie, której właściciel sprzedawał nie tylko losy na loterię. Ostatecznie cała trójka będzie tłumaczyć się przed sądem.
Napisz komentarz
Komentarze