poniedziałek, 20 maja 2024 06:49
Reklama

Dudnił muzą i walił w ściany, żeby wkurzyć sąsiadów. Gdy przyjechała policja, grzecznie pokazał, gdzie ma zioło

Dudnił muzą i walił w ściany, żeby wkurzyć sąsiadów. Gdy przyjechała policja, grzecznie pokazał, gdzie ma zioło

Niedzielny poranek okazał się bardzo pechowy dla mieszkańca gminy Oława, który podczas interwencji dotyczącej nagminnego zakłócania spokoju przyznał się, że ma w domu narkotyki, wyjął je z abażuru lampki i… przekazał policjantom.




W niedzielę kilkanaście minut przed godziną 8:00 policjanci z Rewiru Dzielnicowych zostali wysłani na interwencję dotyczącą nagminnego zakłócania spokoju na terenie gminy Oława.

Na miejscu mundurowi od razu wiedzieli, do którego z mieszkań powinni się udać, gdyż muzykę słychać było nawet z ulicy. Zastali tam 32-letniego mężczyznę, który przyznał się do zakłócania spokoju i uderzania w ściany sąsiadów.

Podczas rozmowy policjanci zauważyli leżące w pokoju szklane lufki oraz puste woreczki z zapięciem strunowym. Zapytali rozmówcę, czy posiada substancje zabronione przez Ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii i wezwali go do dobrowolnego ich wydania.

32-latek wykazał się niezwykłą uczciwością... Podszedł do stojącej na regale lampki nocnej i spod abażuru wyjął woreczek strunowy z zawartością suszu roślinnego koloru zielonego. Test zabezpieczonej substancji wskazał jednoznacznie na marihuanę.

Mieszkaniec gminy odpowie za posiadanie środków odurzających, a zgodnie z aktualnymi przepisami grozić mu może kara nawet 3 lat pozbawienia wolności. O jego najbliższej przyszłości zadecyduje teraz sąd.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama