Policjanci z Płocka zatrzymali dwóch nieletnich, którzy uciekali skradzionym oplem. W trakcie pościgu jeden z nich wyrzucił z auta marihuaną, a w mieszkaniu drugiego policjanci zabezpieczyli haszysz. 15-latek przyznał się do kradzieży opla, usłyszał w płockiej komendzie kilka poważnych zarzutów. Nieletni za swoje czyny będą odpowiadać przed sądem rodzinnym.
Wczoraj w nocy z osiedla Podolszyce skradziony został opel. Po kilkunastu godzinach od kradzieży funkcjonariusze z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Mieniu płockiej komendy namierzyli pojazd i poruszających się nim sprawców. Policjanci wydali polecenia do zatrzymania opla, jednak kierowca zignorował policyjne sygnały dźwiękowe i świetlne i zaczął uciekać. Pasażer skradzionego opla w trakcie ucieczki wyrzucił z auta marihuanę. Kierowca opla stwarzał zagrożenie dla zdrowia i życia innych uczestników ruchu drogowego. Policjanci wykorzystali broń służbową. W pewnym momencie kierowca wraz z pasażerem wysiedli z pojazdu i zaczęli uciekać pieszo. Zostali zatrzymani przez policjantów.
Podejrzanym o kradzież opla okazał się być 15-latek, a pasażerem jego o rok starszy kolega. Byli trzeźwi. Zbadani zostali również narkotesterem. W trakcie przeszukania mieszkania 15-latka policjanci znaleźli haszysz.
15-latek przyznał się do kradzieży opla. Oprócz zarzutu kradzieży pojazdu, śledczy przestawili mu zarzuty posiadania narkotyków oraz niezatrzymania się do policyjnej kontroli. Odpowie on również za jazdę bez uprawnień i stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym. 16-latek usłyszał zarzut posiadania narkotyków. Nieletni za swoje czyny będą odpowiadać przed sądem rodzinnym.
Napisz komentarz
Komentarze