Szczecin

Policjanci ze szczecińskiej „Drogówki” zatrzymali czterdziestotrzylatka, który kierował samochodem osobowym, będąc pod wpływem środków odurzających. Wstępne badanie wykazało w jego organizmie obecność narkotyków. Dodatkowo funkcjonariusze zabezpieczyli trzymany przez niego w… bieliźnie słoiczek z marihuaną. Teraz mężczyzna stanie przed sądem.

5,67 prom. alkoholu w wydychanym powietrzu miał 39-letni kapitan statku towarowego obcej bandery, który 21 lutego chciał wypłynąć ze szczecińskiego portu do portu Gunness Wharf w Wielkiej Brytanii. Ale alkohol wyczuli funkcjonariusze Straży Granicznej i frachtowiec nie wyszedł w morze.

Mama 38-letniego mężczyzny ze Szczecina, w obliczu nałogu syna, chwyciła się ostatniej deski ratunku i zadzwoniła na policję niedługo po tym, jak zauważyła, że wciąga on nosem narkotyki. Chociaż mężczyzna zaprzeczył, że znaleziony przy nim podczas interwencji środek odurzający należy do niego, grożą mu zarzuty z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Policjanci z Ogniwa Patrolowo – Interwencyjnego Komendy Miejskiej w Szczecinie zostali wezwani do jednego ze sklepów na terenie Śródmieścia w sprawie podejrzenia kradzieży towaru. Na miejscu czekała obsługa sklepu wraz z ujętym mężczyzną. Z każdą chwilą podczas policyjnych czynności na miejscu, interwencja przybierała zupełnie inny obrót.

W miniony weekend policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie przeprowadzili nietypową kontrolę, która wykazała, że fałszywe dokumenty nadal są poważnym problemem na polskich drogach. Zaczęło się niewinnie od przekroczenia prędkości.

20-letni szczecinianin, który jechał przez centrum miasta zachowywał się dosyć nietypowo. Machał do przechodniów, krzyczał. Stojąc na światłach na jałowym biegu gazował powodując głośną pracę silnika Okazało się, ze jego zachowanie spowodowane było stanem nietrzeźwości.

Policjanci ze Szczecina zatrzymali 43-latka, którego ochrona sklepu podejrzewała o kradzież towaru w jednym z dyskontów w centrum miasta. Podczas sprawdzenia odzieży wierzchniej mężczyzny funkcjonariusze nie znaleźli przedmiotów pochodzących z kradzieży, ale ujawnili środki odurzające. Teraz będzie się tłumaczył za posiadanie narkotyków.

Policjantów ze szczecińskiej drogówki zaskoczyło tłumaczenie 22 latka, który jechał pod wpływem różnych środków odurzających. Ten młody kierowca stwierdził, że to przypadek, że w jego organizmie są narkotyki. Mundurowi nie dali wiary tym wyjaśnieniom i zatrzymali kierującego.

15-letni chłopiec wszczął w mieszkaniu awanturę z domownikami miał też w swoim pokoju narkotyki oraz inne przedmioty świadczące o tym, że mógł rozprowadzać środki odurzające. Nieletni trafił do Policyjnej Izby Dziecka. Decyzję w jego sprawie podejmie teraz Sąd Rodzinny i Nieletnich.

29-latek z powiatu łobeskiego, który spowodował kolizję na terenie szczecińskiego Śródmieścia i usiłował uciec pieszo przed mundurowymi o podwiezienie poprosił innego kierowcę, którym okazał się... policjant w czasie wolnym od służby. Mężczyzna został zatrzymany. Ma na swoim sumieniu też inne przewinienia.