skoda

O wielkim szczęściu może mówić kierowca pojazdu osobowego, który wjechał na niestrzeżonym przejeździe kolejowym wprost pod nadjeżdżający pociąg towarowy. Lokomotywa uderzyła w tył samochodu spychając go z torowiska. W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał. Kierujący samochodem i pociągiem byli trzeźwi.

Policjanci pod nadzorem Prokuratury ustalają okoliczności tragicznego w skutkach wypadku, który miał miejsce wczoraj w Skomielnej Czarnej. Na drodze śmierć poniósł 18-letni mężczyzna. Policjanci apelują o szczególną ostrożność i dostosowanie prędkości jazdy do warunków panujących na drodze.

Za spowodowanie wypadku drogowego i ucieczkę z miejsca zdarzenia odpowie 39-latek, który w niedzielę potrącił pieszego na przejściu. Twierdził, że uciekł, gdyż nie ma prawa jazdy. Już wczoraj usłyszał zarzut, wkrótce jego sprawa trafi do sądu.

W dość nietypowy sposób zakończył swoją jazdę samochodem 49-latek z Lublina. Mężczyzna jadąc pojazdem marki Skoda w kierunku Lublina wjeżdżając w drogę S-12 najechał na barierki rozdzielające jezdnie i zawisł na nich, a następnie wyszedł z pojazdu i oddalił się pieszo z miejsca. Patrol ruchu drogowego zatrzymał mężczyznę i okazało się, że 49-latek był nietrzeźwy, posiadał zatrzymane prawo jazdy, a pojazd którym jechał był skradziony.

Na półtora roku trafi do więzienia zatrzymany przez lęborskich policjantów 41-latek z województwa zachodniopomorskiego. Mężczyzna był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności za przestępstwo związane z fałszowaniem dokumentu i prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Złamał też dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.

Przed jednym z hipermarketów w Piasecznie, będący po służbie policjant Oddziału Prewencji Policji w Warszawie zauważył mężczyznę, którego zachowanie wskazywało, że może być pod wpływem alkoholu i chce on odjechać swoją skodą. Funkcjonariusz zdecydowanie zareagował, zabrał kluczyki 37-latkowi i poinformował o wszystkim dyżurnego. W oczekiwaniu na patrol zauważył w jego samochodzie również marihuanę. Kierowca tłumaczył, że nie ma czasu czekać, gdyż „musi jechać po brylanty dla swojej kobiety”. Jak się okazało, był nietrzeźwy, w organizmie miał ponad 4 promile alkoholu.

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w niedzielę, 2 lipca na drodze krajowej nr 59 pomiędzy Gizyckiem a wsią Wilkasy (województwo warmińsko-mazurskie). Osobowa skoda zderzyła się czołowo z oznakowanym busem policji.