Białystok

Policjanci z Białegostoku zatrzymali 44-latka podejrzanego o posiadanie narkotyków. Mężczyzna wpadł z tabletkami ecstasy podczas kontroli drogowej. Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że mieszkaniec Białegostoku był pod wpływem kokainy. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Poszukiwany 27-latek wpadł w ręce policjantów, bo co kilka minut wchodził do apteki, jednak niczego nie kupował. Jak się okazało, miał przy sobie niewielką ilość skrystalizowanego białego proszku i ponad 3 promile alkoholu. Prosto z apteki pojechał do policyjnego aresztu.

36-letni kierowca mercedesa był przekonany, że łapówka pozwoli mu uniknąć konsekwencji za jazdę bez uprawnień i przekroczenie dopuszczalnej prędkości. Podczas kontroli położył próbował wręczyć policjantom tysiąc złotych, czym sprowadził na siebie duże problemy.

Oszuści podający się za funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji wyłudzili od 76-letniej mieszkanki Białegostoku 6 tysięcy dolarów. Kobieta za namową przestępców spakowała pieniądze do słoika i zostawiła je w śmietniku na przystanku autobusowym. Po ich odbiór zgłosiła się 13-latka.

Do 8 lat pozbawienia wolności grozi matce i córce, które po zakończonej kweście na rzecz fundacji wyłączyły telefony i kontakt z nimi się urwał. Nie zwróciły także powierzonych im rzeczy. Chcąc uniknąć odpowiedzialności, kobiety ukryły się w jednej z noclegowni, a terminal płatniczy schowały za sklepem.

49-letni mężczyzna nie skasował biletu w autobusie i to był początek jego problemów. Zatrzymali go kontrolerzy z Białegostoku, którzy mając problem z wylegitymowaniem "gapowicza" wezwali do pomocy policję. Po przyjeździe mundurowych wyszło na jaw, że niesforny pasażer jest poszukiwany za udział w zorganizowanej grupie przestępczej.

Każdego dnia żył w niepewności, nie wiedząc, czy wieczorem położy się do snu w swoim łóżku. 39-latek z Białegostoku był poszukiwany i w końcu uznał, że ma dość ukrywania się przed policją. Wybrał numer alarmowy i poprosił o przyjazd policji.

Do 5 lat pozbawienia wolności grozi czwórce podejrzanych o pobicie. Do zdarzenia doszło w środku nocy, w centrum miasta. Napastnicy zaatakowali, kiedy grupa trzech osób postanowiła pocieszyć płaczącą dziewczynę. Wśród czwórki agresorów był zazdrosny chłopak. Wszyscy usłyszeli zarzuty pobicia.

Policjanci z białostockiej patrolówki zatrzymali 38-latka, który w sklepie jak gdyby nigdy nic, jadł zabrane z półek produkty spożywcze. Część z nich spakował również do plecaka, nie zważając na obsługę sklepu. Miarka się przebrała, kiedy zapalił lufkę z marihuaną. Wtedy ekspedientka zamknęła go w sklepie i powiadomiła policjantów. Dodatkowo w jego kieszeni mundurowi znaleźli narkotyki. Teraz odpowie za swoje sklepowe poczynania i posiadanie narkotyków.

Policjanci z białostockiej patrolówki zatrzymali 33-latka poszukiwanego do odbycia kary roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności. Mężczyzna wpadł, bo szukając byłej partnerki dobijał się nie do tych drzwi, co trzeba.