Kryminalni z komisariatu na Suchaninie zatrzymali 40-latka, który groził swojej byłej partnerce i podpalił drzwi do jej mieszkania, czym naraził na niebezpieczeństwo osoby przebywającą w środku lokalu. We wtorek w prokuraturze podejrzany usłyszał zarzuty w tej sprawie. Sąd zadecydował, że gdańszczanin najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu teraz kara wieloletniego więzienia.
W niedzielę nad ranem policjanci dotrzymali zgłoszenie o tym, że w jednym z bloków w dzielnicy Siedlce mężczyzna wszczął awanturę i próbuje dostać się do jednego z mieszkań. Ostatecznie sprawca podpalił drzwi wejściowe do tego mieszkania i uciekł.
Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce zdarzenia, stwierdzili silne zadymienie. Mundurowi ustalili też, że pokrzywdzeni nie mogą wydostać się na zewnątrz mieszkania. Z uwagi na zagrożenie życia i zdrowia tych osób, policjanci siłowo weszli do lokalu mieszkalnego i wyprowadzili osoby znajdujące się w środku. 40-letnia kobieta i jej 12-letnia córka zostały przewiezione karetką do szpitala na badania, z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla. Podczas czynności w tej sprawie policjanci ustalili, że sprawcą przestępstwa jest były partner pokrzywdzonej i zaczęli szukać tego mężczyzny.
W poniedziałek rano na ul. Kartuskiej kryminalni z komisariatu na Suchaninie zauważyli podejrzanego, który jechał na rowerze. Funkcjonariusze natychmiast zatrzymali 40-latka i przewieźli do policyjnego aresztu. We wtorek w prokuraturze podejrzany usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych oraz zniszczenia mienia i narażania na niebezpieczeństwo utarty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Straty z tytułu zniszczenia drzwi wycenione zostały na 2 tysiące złotych.
Wczoraj sąd zostawał wobec 40-latka środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu. Za zniszczenia mienia grozi do 5 lat więzienia. Przestępstwo narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utarty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności. Do 2 lat więzienia grozi za kierowanie gróźb karalnych.
Napisz komentarz
Komentarze