W dniu wczorajszym doszło do nietypowego zdarzenia. Kierujący rozpędzonym volkswagenem wjechał w ścianę budynku kościoła. Obecni na miejscu funkcjonariusze wrocławskiej drogówki ustalili, że przyczyna takiego zachowania 30-letniego kierującego były problemy osobiste. Na szczęście nikt, włącznie z mężczyzną, nie odniósł obrażeń. Zniszczeniu uległy ściana budynku sakralnego oraz przód osobowego volkswagena.
Funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego komendy miejskiej, każdego dnia podejmują dziesiątki interwencji, w tym obsługują liczne zdarzenia drogowe. W dniu wczorajszym patrol drogówki został skierowany przez dyżurnego na nietypowe zdarzenie, które miało miejsce w podwrocławskich Siechnicach. Na miejscu okazało się, że kierujący rozpędzonym volkswagenem wjechał w ścianę tutejszego kościoła.
Sprawcą okazał się być 30-letni mieszkaniec Siechnic, który w dodatku nie miał prawa jazdy. Mężczyzna przyznał się obecnym na miejscu funkcjonariuszom, że wjechał w ścianę budynku gdyż ma problemy osobiste i tym desperackim krokiem chciał zwrócić na siebie uwagę.
Na szczęście ani kierujący, ani nikt inny nie ucierpiał w wyniku tego zdarzenia. Zniszczeniu uległa natomiast ściana budynku sakralnego oraz elementy karoserii osobowego volkswagena. Sprawca został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. O jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd.
Rozpędził auto i wjechał nim w ścianę kościoła. Chciał zwrócić na siebie uwagę [ZDJĘCIA]
- 21.02.2022 16:44
Napisz komentarz
Komentarze