Złodzieje najpierw wyważyli drzwi do budynku, a następnie zaczęli rozkradać z niego elementy metalowe, które mogli sprzedać w złomnicy. Ponieważ uszkodzili konstrukcję nośną budowli, część dachu budynku uległa zawaleniu. Złodzieje zarobiliby na złomie 60 tysięcy złotych, gdyby nie to, że na miejscu pojawili się policjanci.
Sprawcy włamali się do budynku, skąd powycinali metalowe elementy konstrukcyjne. Nie zwrócili nawet uwagi na to, że naruszają w ten sposób jego konstrukcję nośną, co spowodowało częściowe zawalenie się budynku. Aby przewieźć łup, złodzieje po kradzieży wynajęli auto dostawcze i pojawili się z powrotem na miejscu włamania. Czekali tam już jednak na nich policjanci. Na widok widok mundurowych mężczyźni zaczęli uciekać busem. Po krótkim pościgu zostali zatrzymani.
Właściciel wycenił wartość skradzionego mienia po cenie złomowej na co najmniej 60 tysięcy złotych. Kolejne setki tysięcy złotych, to koszty naprawy budynku, bądź jego całkowitego wyburzenia. Zatrzymani złodzieje są mieszkańcami Siemianowic Śląskich w wieku 30 i 22 lat. Starszy miał sporą kartotekę karną. Rabusie usłyszeli zarzut za kradzież z włamaniem. Grozi im za to kara nawet 10 lat więzienia. Sąd może również obciążyć ich kosztami za wyrządzone straty.
piątek, 22 listopada 2024 17:28
Napisz komentarz
Komentarze