Ochroniarze pobili go, wepchnęli siłą do auta i kazali wypłacić kasę z bankomatu

Do zdarzenia doszło po północy w miniony weekend w centrum miasta. Załoga jednej z firm ochroniarskich została wezwana na interwencję w związku z bójką, do jakiej miał dojść przed pubem. Jak twierdzą pracownicy ochrony, kiedy przyjechali na miejsce nikogo już nie było. Z ich relacji wynika, że w pewnym momencie nieznana im osoba podbiegła do ich służbowego samochodu i uszkodziła w nim zderzak. Ochroniarze ruszyli w pościg za grupą uciekających mężczyzn, w której miał znajdować się sprawca.

Pracownicy ochrony dogonili i ujęli jednego z mężczyzn, który ich zdaniem uszkodził samochód. Z relacji pokrzywdzonego wynika natomiast, że nie miał z tym nic wspólnego. Pokrzywdzony twierdzi, że został pobity przez ochroniarzy przy użyciu rąk i nóg, po czym wepchnięto go do samochodu i zawieziono do bankomatu każąc wypłacić 400 złotych na pokrycie kosztów naprawy za uszkodzenia zderzaka.

Pokrzywdzony zrobił to, do czego go zmuszono i przekazał pieniądze podejrzanym. Na tym jednak sprawa się nie skończyła. Jeden z podejrzanych zamiast odwieźć pokrzywdzonego jak mu obiecał w miejsce interwencji, ujechał kilkaset metrów, zabrał mu telefon i zmusił do podania kodów dostępu do aplikacji  bankowej, aby sprawdzić czy ma jeszcze jakieś pieniądze na koncie. Kiedy okazało się, że pokrzywdzony ma jeszcze do dyspozycji 400 złotych kierowca zawrócił do wcześniejszego bankomatu i nakazał pokrzywdzonemu wypłacić kolejne 400 złotych, po czym dopiero odwiózł go na miejsce interwencji.

Pokrzywdzony o tym, co go spotkało opowiedział funkcjonariuszom ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu. Policjanci bardzo szybko ustalili personalia osób wchodzących w skład załogi interwencyjnej, która tamtej nocy pełniła służbę w pobliżu ronda de Gaulle'a i zatrzymali dwóch podejrzanych w tej sprawie mężczyzn.

Śledczy z Prokuratury Rejonowej dla Warszawy Śródmieścia postawili już obu zatrzymanym zarzuty wymuszenia rozbójniczego oraz bezprawnego pozbawienia wolności działając wspólnie i w porozumieniu. Za te przestępstwa kodeks karny przewiduje do 10 lat pozbawienia wolności.