Policjant Wydziału Ruchu Drogowego KSP w drodze na służbę interweniował wobec mężczyzny, który na Al. Solidarności zaatakował kierującego smartem. Krewki właściciel mercedesa nie zareagował na polecenia policjanta. Kiedy ten zablokował mu drogę przejazdu potrącił funkcjonariusza i przewiózł na masce swojego samochodu. 48-latek usłyszał zarzuty lekkiego uszkodzenia ciała i czynnej napaści na funkcjonariusza. Może mu grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności. Zastosowano wobec niego policyjny dozór.
Jadąc na służbę policjant Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji w Al. Solidarności zauważył bójkę dwóch mężczyzn. Podszedł, aby ich rozdzielić, wcześniej informując ich, że jest policjantem i podając swoje dane. Niestety mężczyzna, który zaatakował kierującego smartem nie zareagował. Zaczął wyzywać policjanta, po czym wsiadł do swojego mercedesa i próbował odjechać. Nie pomogło nawet okazanie legitymacji służbowej. Wtedy interweniujący funkcjonariusz zastąpił drogę przejazdu 48-latkowi, stając przed maską samochodu. To również nie ostudziło emocji właściciela mercedesa. Mężczyzna ruszył, w następstwie czego policjant został potrącony i przewieziony na masce auta. Kierowca zatrzymał się dopiero po około 10 metrach. Wtedy policjant zabrał 48-latkowi kluczyki od samochodu.
O zdarzeniu poinformował operatora Stołecznego Stanowiska Kierowania. Czekając na przyjazd patrolu ustalił, że kierujący mercedesem 48-latek zaatakował kierowcę smarta, ponieważ ten w trakcie włączania się do ruchu, wymusił na nim pierwszeństwo i o mało nie doprowadził do kolizji.
Policjanci z patrolu, którzy po chwili pojawili się na miejscu zatrzymali 48-latka za czynną napaść na policjanta podczas wykonywania przez niego obowiązków służbowych. Mężczyzna usłyszał już zarzuty; lekkiego uszkodzenia ciała i czynnej napaści na funkcjonariusza, za co może mu grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności. Został objęty policyjnym dozorem.
Napisz komentarz
Komentarze