Najbliższe 10 lat może spędzić za kratami 20-letni jastrzębianin, który wkradł się do jednego z domów przy ulicy 11 Listopada, skradł dokumenty, pieniądze, kamerę oraz dwa zegarki, a następnie zaatakował właściciela mieszkania. W wyniku podjętych czynności jastrzębscy kryminalni jeszcze tego samego dnia zatrzymali sprawcę kradzieży rozbójniczej. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd.
&feature=youtu.be
Do zdarzenia doszło w środę, około godziny 14.00. Do jednego z domów przy ulicy 11 Listopada wszedł przez drzwi piwniczne mężczyzna, który dostał się do wiatrołapu, a następnie sypialni, skąd skradł dokumenty, pieniądze, 2 zegarki oraz kamerę. W pewnym momencie do pokoju zeszła właścicielka mieszkania, która na widok zuchwałego złodzieja zaczęła krzyczeć.
Już po chwili z garażu wybiegł mąż kobiety, który chciał zatrzymać rabusia. Złodziej nie dawał jednak za wygraną i zaatakował jastrzębianina, uderzając go w twarz, po czym uciekł. W wyniku podjętych czynności jastrzębscy kryminalni już po kilku godzinach ustalili i zatrzymali rabusia. Okazał się nim 20-letni mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju. Mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Teraz nie pozostanie bezkarny. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd.
Źródło: śląska policja
Napisz komentarz
Komentarze