Kierowca opla najpierw ukradł piwo i papierosy, a później nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. 37-latek wjechał w pole kukurydzy, rozebrał się do naga i myślał, że nikt go nie znajdzie. Policjanci wypatrzyli uciekiniera z naczepy samochodu ciężarowego. Mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj, przed 13 policjanci dostali zgłoszenie o kradzieży w sklepie w Burzynie. Policjanci ustalili, że mężczyzna wszedł do sklepu ukradł piwo i papierosy, wsiadł do swojego samochodu i odjechał. Z relacji właścicielki wynikało, że samochód, którym odjechał był niebieski. Patrolujący pobliską miejscowość funkcjonariusze zauważyli taki samochód na jednej z dróg. Kierowca nie reagował na sygnały do zatrzymania i zaczął uciekać. Mężczyzna wjechał w pole kukurydzy i uciekł z samochodu.
Na miejsce do pomocy przyjechał też kolejny patrol funkcjonariuszy z Łomży. Policjanci mając problem z wypatrzeniem mężczyzny w wysokiej kukurydzy poprosili o pomoc przejeżdżającego kierowcę ciężarówki. Z naczepy tego samochodu było widać znacznie więcej. Stamtąd wypatrzyli uciekiniera. 37-latek został zatrzymany, był nagi. Jak ustalili policjanci mężczyzna był poszukiwany do odbycia kary roku i 2 miesięcy za kradzież z włamaniem.
Zgodnie z kodeksem karnym za niezatrzymanie się do kontroli drogowej grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
piątek, 22 listopada 2024 13:00
Napisz komentarz
Komentarze