Policjanci z mokotowskiego wydziału zajmującego się ściganiem przestępstw przeciwko mieniu zatrzymali 25-letniego pracownika jednego z osiedlowych sklepów, który wpadł na pomysł okradania paczek, które sam zamawiał, posługując się danymi klientów. Mężczyzna zamawiał markowe ubrania i buty w znanym sklepie internetowym. Jako adres odbioru zawsze wskazywał sklep, w którym pracował. Po przyjęciu paczki otwierał ją, zabierał rzeczy, a do środka wkładał produkty spożywcze, ważące mniej więcej tyle samo. Zaklejał ją i po dwóch tygodniach odsyłał z adnotacją, że klient jej nie odebrał. W ten sposób ukradł towar wart około 28.000 zł. Podejrzany usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem do przesyłek. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Policjanci realizujący czynności dotyczące kradzieży markowej odzieży z przesyłek kurierskich ustalili operacyjnie, że za przestępstwami stoi 25-letni pracownik jednego ze sklepów osiedlowych na warszawskim Mokotowie. Placówka prócz sprzedaży produktów oferowała również usługi odbioru przesyłek.
Mężczyzna dysponujący danymi klientów w postaci imienia i nazwiska oraz miejsca zamieszkania pomyślał, że zamówi sobie kilka markowych ubrań na ich nazwiska. Towar, który pozyskał w ten sposób, sprzedał znajomym. Podejrzany wiedział, że kiedy klient nie odbiera przesyłki w ciągu dwóch tygodni, należy ją odesłać do nadawcy. Kiedy paczki przyjdą, wyjmie z nich rzeczy, włoży tam najtańsze produkty spożywcze o podobnej wadze i po 14 dniach odeśle je do nadawcy bez uiszczania opłaty. Mężczyzna był przekonany, że nikt się nie domyśli, kto zamawia ubrania i co się z nimi dzieje. W najgorszym wypadku winę zrzuci się na kuriera.
Plan początkowo działał na tyle, że 25-latek zamówił sobie kilka przesyłek, zabierając z nich rzeczy warte łącznie około 28.000 zł. Jednak nadawca po jakimś czasie zorientował się, że tylko z jednego warszawskiego adresu często przychodzą zwroty. W dodatku w paczkach zamiast ubrań znajdowało się pieczywo tostowe, książki, makaron oraz inne produkty spożywcze. O całej sprawie dowiedzieli się mokotowscy policjanci zajmujący się ściganiem tego rodzaju przestępstw i zaczęli się bacznie przyglądać działalności sklepu. Jednocześnie zebrali dowody na to, że wszystkich przestępstw dopuszcza się jeden z pracowników.
Mając wystarczające podstawy, pojechali do sklepu i zatrzymali podejrzanego. Zatrzymany przyznał się do kradzieży około 20 sztuk przesyłek z odzieżą ze sklepu internetowego.
Mężczyzna był ubrany w bluzę z kapturem pochodzącą z okradzionych paczek. Tłumaczył się, że od jakiegoś czasu miał trudną sytuację rodzinną, dlatego wpadł więc na pomysł zamawiania przesyłek z odzieżą na dane klientów do sklepu, w którym pracuje, później sprzedawał te ubrania swoim znajomym. Policjanci zabezpieczyli pieniądze w kwocie 4000 złotych na poczet przyszłych kar.
Podejrzany już usłyszał zarzuty. Teraz będzie musiał ze wszystkiego wytłumaczyć się przed sądem, który może go skazać nawet na 10 lat więzienia.
Zamawiał markowe ciuchy na dane klientów, kradł je i odsyłał produkty spożywcze
- 25.05.2021 06:06
Napisz komentarz
Komentarze