Mieszkanka Radwanic trafiła do więziennej celi, po tym jak sama zadzwoniła po policjantów, aby pomogli rozwiązać konflikt z konkubentem. W trakcie interwencji okazało się, że kobieta nie stawiła się do zakładu karnego, gdzie ostatecznie dzięki swojemu zgłoszeniu i „pomocy” policjantów spędzi najbliższe 18 dni.
Funkcjonariusze Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach otrzymali zgłoszenie o konieczności podjęcia interwencji w miejscowości Radwanice. Jak wynikało z przekazanych dyspozytorowi informacji, pomocy w rozwiązaniu konfliktu z konkubentem potrzebowała 31-latka.
Mężczyzna jednak opuścił mieszkanie jeszcze przed przybyciem policyjnego patrolu. Na miejscu funkcjonariusze zastali natomiast zgłaszającą. W chwili kiedy policjanci wyjaśniali sprawę słownego sporu, sprawdzili dane zgłaszającej w policyjnych systemach informatycznych. Okazało się, że mieszkanka Radwanic jest poszukiwana, ponieważ nie stawiła się w wyznaczonym terminie do zakładu karnego.
Teraz skłócona para odpocznie od siebie 18 dni, bo właśnie tyle spędzi w więziennej celi 31-latka, która została skazana przez sąd za stosowanie gróźb karalnych.
Po kłótni z chłopakiem wezwała policję. Zgarnęli ją na dołek, bo była poszukiwana
- 20.05.2021 15:02
Napisz komentarz
Komentarze