Kryminalni z Żoliborza zatrzymali mężczyznę, który wstawił do lombardu laptopa, którego kilka dni wcześniej zabrał mężczyźnie śpiącemu na przystanku. Mężczyzna, który spał na przystanku, prawdopodobnie kilka miesięcy wcześniej zabrał go z firmy obywatelowi Ukrainy. Teraz 39-latek odpowie za kradzież. Za to przestępstwo grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Kilka miesięcy temu z firmy przy ul. Gen. Zajączka, obywatelowi Ukrainy został skradziony laptop. Pokrzywdzony zgłosił kradzież na policji. Wówczas został zabezpieczony monitoring, na którym został zarejestrowany wizerunek sprawcy. Kilka dni temu kryminalni znaleźli poszukiwanego laptopa w jednym z warszawskich lombardów. Jeszcze tego samego dnia udali się do lombardu, aby ustalić kim jest osoba, która wystawiła komputer.
Kryminalni bardzo szybko dotarli do 39-latka i zatrzymali go. Podczas wykonywania czynności z zatrzymanym okazało się, że to nie jego wizerunek został utrwalony na monitoringu. Policjanci ustalili, że 39-latek zabrał laptopa innemu mężczyźnie śpiącemu na przystanku.
Dochodzeniowcy już przedstawili zatrzymanemu mężczyźnie zarzuty za kradzież cudzego mienia. Teraz grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Wpadł, bo okradł faceta śpiącego na przystanku. Okazało się, że to też był złodziej
- 22.04.2021 06:08
Napisz komentarz
Komentarze