piątek, 1 listopada 2024 18:27

Fałszywy ortopeda wpadł w ręce policjantów. Przez blisko rok przyjmował pacjentów

Fałszywy ortopeda wpadł w ręce policjantów. Przez blisko rok przyjmował pacjentów
Policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą i korupcją z Piaseczna zatrzymali 29-letniego mężczyznę podającego się za lekarza ortopedę. Jak ustalono, od października 2016 roku zatrudnił się w przychodniach w Warszawie, Otwocku i Górze Kalwarii. Dyplom ukończenia studiów i przynależność do Okręgowej Izby Lekarskiej okazały się fałszywe. Dziś trafił on na najbliższe trzy miesiące do aresztu.

Sprawa swój początek miała kilka dni temu w Starachowicach, gdzie do tamtejszej jednostki policji zgłosił się lekarz z miejscowego szpitala. Poinformował on funkcjonariuszy, że najprawdopodobniej ktoś, posługujący się jego danymi osobowymi, próbuje zatrudnić się w jednym z warszawskich szpitali.

Mundurowi zgodnie z przeprowadzonymi ustaleniami weszli do jednej z przychodni w Górze Kalwarii. W gabinecie lekarskim trwało akurat przyjęcie pacjenta, jednak z uwagi na posiadaną przez policjantów wiedzę, ta wizyta została przerwana, a pacjent trafił do innego gabinetu. Mężczyzna został wylegitymowany i poproszony o okazanie dokumentów uprawniających go do wykonywania zawodu lekarza.

29-latek okazał dyplom ukończenia studiów oraz żądane dokumenty uprawniające go do wykonywania zawodu lekarza, a także kartę przynależności do Okręgowej Izby Lekarskiej. Jednak dokumenty te okazały się być sfałszowane, choć widniało na nich nazwisko prawdziwego lekarza ze Starachowic, zmienione były między innymi zdjęcia i numery.

W trakcie przeszukania jego miejsca zamieszkania ujawniono także inne podrobione dokumenty w tym pieczątki i dyplom specjalizacji w zakresie ortopedii i traumatologii ruchu.

Policjanci ustalili, że mężczyzna podszywał się pod lekarza już od października 2016 roku zatrudnił się w trzech placówkach medycznych w Warszawie, Otwocku i w Górze Kalwarii.

Decyzją sądu został on zatrzymany i na najbliższe trzy miesiące osadzony w areszcie. Grozi mu teraz nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

Źródło: Komenda Stołeczna Policji

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze