Kryminalni z Bielan zatrzymali mężczyznę, który groził koleżance, że porwie jej córkę, a partnerowi koleżanki, że spali mu samochód. 37-latek dzień wcześniej wyszedł z zakładu karnego. Mężczyzna już usłyszał zarzuty za groźby karalne. Wobec mężczyzny został zastosowany policyjny dozór. Grozi za to kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Kilka dni temu 37-latek wyszedł z zakładu karnego. Swoje pierwsze kroki skierował do dawno nie widzianej znajomej, przed którą roztoczył wizję łatwego zarobku. Mężczyzna postanowił porwać córkę wspólnej znajomej i zażądać za nią okupu 200 tys. złotych, a znajomemu spalić samochód. O całej sytuacji została powiadomiona policja.
Kryminalni z Bielan już następnego dnia zatrzymali 37-latka. Mężczyzna usłyszał zarzuty za to, że groził kobiecie pozbawieniem wolności jej małoletniej córki w celu wyłudzenia pieniędzy w kwocie 200 000 złotych i wobec mężczyzny, za to że groził mu spaleniem samochodu. Wobec podejrzanego został zastosowany policyjny dozór. To przestępstwo zagrożone jest kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Dzień po wyjściu z więzienia wymyślił porwanie dla okupu. Chciał 200 tysięcy złotych
- 18.03.2021 11:49
Napisz komentarz
Komentarze