Śródmiejscy wywiadowcy zatrzymali obywatela Ukrainy podejrzanego o oszustwo. Mężczyzna pracował jako sprzedawca w punkcie prasowym. Zatwierdzał także kupony jednej z popularnych gier liczbowych. Feralnego dnia, wypełnił, jak twierdzi na prośbę jednego ze stałych klientów zakłady na kwotę 28 tysięcy złotych. Zleceniodawca się już nie pojawił a pokrzywdzona złożyła zawiadomienie o przestępstwie.
O manku w kasie, właścicielkę punktu pod koniec pracy, poinformował sam zatrzymany. 22-latek oświadczył, że na prośbę jednego ze stałych klientów zawarł dzisiaj zakłady w popularnej grze liczbowej na kwotę 28 000 złotych. Mężczyzna powiedział, że wróci później i ureguluje należność. Godziny mijały, ale rzekomy zleceniodawca się już nie pojawił. Przestał także odbierać telefon.
Przerażona poniesionymi stratami kobieta o tym, co się stało powiadomiła policję, a funkcjonariusze zatrzymali jej pracownika. Policjanci zabezpieczyli nagrania z kamer umieszczonych w punkcie prasowym, aby zweryfikować wersję zatrzymanego. W tym samym celu będą dążyć do ustalenia danych personalnych rzekomego zleceniodawcy i jego zatrzymania.
22-latek usłyszał już zarzut oszustwa działając wspólnie i w porozumieniu z inną osobą. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje do 8 lat pozbawienia wolności.
Pracownik kolektury zrobił 28 tysięcy zł manka. Twierdzi, że dał zagrać klientowi na kreskę
- 16.03.2021 10:21
Napisz komentarz
Komentarze