Zarzut zabójstwa usłyszała 40-latka zatrzymana w nocy przez grodziskich policjantów. Kobieta jest podejrzana o śmiertelne ugodzenie 49-latka nożem w mieszkaniu w Milanówku. Wczoraj sąd zastosował wobec niej środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na 3 miesiące. Popełnienie tego przestępstwa zagrożone jest karą nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
W niedzielę przed północą grodziscy policjanci zostali wezwani do jednego z bloków w Milanówku, gdzie miało dojść do ugodzenia osoby nożem. Przybyli pod wskazany adres funkcjonariusze razem z załogą pogotowia ratunkowego na klatce schodowej zastali zakrwawioną kobietę, która powiedziała im, że „ona to zrobiła”. Wewnątrz jednego z mieszkań policjanci zobaczyli leżącego na podłodze mężczyznę, który krwawił. Natychmiast rozpoczęła się reanimacja nieprzytomnego mężczyzny. Niestety na pomoc było już za późno i po czynnościach lekarz stwierdził zgon.
Funkcjonariusze na miejscu zatrzymali nietrzeźwą 40-latkę i zabezpieczyli nóż, który mógł posłużyć jej do zadania śmiertelnych ran. Zebrany w tej sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie kobiecie zarzutu dokonania zabójstwa. Decyzją sądu została tymczasowo aresztowana na 3 miesiące. Za popełniony czyn może jej grozić kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Morderczyni cała we krwi czekała na klatce schodowej na policję: "ja to zrobiłam"
- 03.03.2021 09:52
Napisz komentarz
Komentarze