sobota, 23 listopada 2024 00:17
Reklama

Klienci stali w kolejce pod domem dilera. Sam wyszedł do policjantów i szybko tego pożałował

Klienci stali w kolejce pod domem dilera. Sam wyszedł do policjantów i szybko tego pożałował
Wilanowscy kryminalni zatrzymali 18-latka podejrzanego o posiadanie środków odurzających. Funkcjonariusze operacyjnie ustalili, że mężczyzna może mieć narkotyki, które udostępnia innym osobom. Policjanci spotkali nastolatka koło jego posesji. W nogawce spodni znaleźli woreczek z kilkoma gramami nielegalnego suszu. W trakcie przeszukania mieszkania znaleźli dodatkowe 20 gramów marihuany i mefedronu. Zatrzymany mężczyzna przyznał się, że całość należy do niego. Teraz grozi mu kara do 3 lat więzienia.

Wiedząc, że mody mężczyzna może trudnić się dystrybucją środków odurzający, wilanowscy kryminalni postanowili to sprawdzić. Kiedy przyjechali w pobliże jego posesji, zauważyli dwóch młodych mężczyzn stojących przed ogrodzeniem. Sprawiali wrażenie, jakby na kogoś czekali. Mając uzasadnione podejrzenie, że mogą dostarczać środki odurzające albo czekają na ich odbiór, policjanci postanowili ich sprawdzić. Nie mieli przy sobie substancji, których posiadanie jest zabronione.

W trakcie czynności na teren posesji wyszedł 18-latek. Podszedł do policjantów, chcąc się dowiedzieć, co się dzieje, ale bardzo się zdziwił, kiedy policjanci okazali mu legitymacje służbowe. Chciał się wycofać. Było już jednak za późno. Podczas kontroli osobistej w nogawce jego spodni kryminalni znaleźli worek foliowy z marihuaną. Dwaj wcześniej sprawdzani mężczyźni zostali zwolnieni po wylegitymowaniu. Funkcjonariusze wspólnie z zatrzymanym 18-latkiem poszli do jego domu. W trakcie przeszukania w jednym z pokoi znaleźli ponad 7 gramów mefedronu i około 13 gramów nielegalnego suszu. Narkotyki zostały zabezpieczone, a ich posiadacz trafił do policyjnego aresztu. Już usłyszał zarzuty. Teraz czeka go rozprawa sądowa, na której może zostać skazany na 3 lata więzienia.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama