Policjanci z mokotowskiego wydziału kryminalnego zatrzymali 24-latka podejrzanego o posiadanie znacznej ilości środków odurzających oraz udzielenia ich innym osobom w celu uzyskania korzyści majątkowej. Mężczyzna był już karany za posiadanie narkotyków, rozbój i stosowany był wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Jak widać, nie odniosło to na nim większego wrażenia i wrócił do wcześniejszego procederu. Tym razem kryminalni znaleźli w lodówce w jego mieszkaniu 11 zawiniątek z białym proszkiem. Badanie narkotesterem wykazało, że to amfetamina. Podejrzany trafił do policyjnej celi. Został tymczasowo aresztowany. Teraz grozi mu do 10 lat więzienia.
Policjanci zauważyli podejrzewanego mężczyznę przy jednym z bloków na warszawskim Służewie. Byli przekonani, że 24-latek może mieć przy sobie środki odurzające. Postanowili więc go wylegitymować. Nie był specjalnie zadowolony z tego faktu. Nie mniej jednak nie mógł odmówić zaproszenia kryminalnych do swojego mieszkania.
Mężczyzna nie miał narkotyków przy sobie. Przyznał się, że w lodówce, w mieszkaniu przechowuje amfetaminę. W trakcie przeszukania policjanci wyjęli z lodówki 11 zawiniątek z zawartością białego proszku. Po użyciu narkotestera okazało się, że to faktycznie amfetamina. 110 gramów substancji trafiło do policyjnego depozytu jako dowód rzeczowy w sprawie. Dodatkowo kryminalni zabezpieczyli dwa telefony komórkowe oraz gotówkę.
Mężczyzna został przewieziony do policyjnego aresztu. W kolejnych dniach usłyszał prokuratorskie zarzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających oraz udzielenia ich innym osobom w celu uzyskania korzyści majątkowej. Na wniosek policjantów i prokuratora sąd zastosowałem wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dwumiesięcznego aresztowania. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Po wyjściu z aresztu diler natychmiast wrócił do handlu. Policjanci tylko na to czekali
- 08.02.2021 08:50
Napisz komentarz
Komentarze