piątek, 22 listopada 2024 16:00
Reklama

Wróciła do mieszkania, a tam stoi obcy facet. "Ja tylko szukam kolegi". Dopiero potem zobaczyła, że zniknął jej skarb

Wróciła do mieszkania, a tam stoi obcy facet. "Ja tylko szukam kolegi". Dopiero potem zobaczyła, że zniknął jej skarb
Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzież biżuterii. Pokrzywdzona schodząc do piwnicy pozostawiła otwarte drzwi mieszkania, wykorzystał to złodziej plądrując lokal i kradnąc precjoza warte ponad 10 000 złotych. Za kradzież kodeks karny przewiduje do 5 lat pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło w jednej z kamienic w centrum miasta. Kobieta idąc do piwnicy nie zamknęła drzwi swojego mieszkania. Kiedy wróciła do lokalu zastała w nim nieznanego sobie mężczyznę. Zaskoczony 34-latek stwierdził, że szuka kolegi, który rzekomo miał mieszkać pod tym właśnie adresem. Wszedł, ponieważ nikt nie odpowiadał na pukanie a drzwi były otwarte.

Kobieta zaprzeczyła i stwierdziła, że nikt taki tu nie mieszka, a intruz w pośpiechu opuścił mieszkanie. Dopiero po pewnym czasie pokrzywdzona zorientowała się, że została okradziona. Z jednego z pokoi „zniknęło” pudełko ze złotą biżuterią o wartości ponad 10 000 złotych.

Ustaleniem osoby podejrzanej o to przestępstwo i jej zatrzymaniem zajęli się policjanci ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. To oni dzięki wytężonej pracy operacyjnej i analizie nagrań z kamer monitoringu wytypowali i zatrzymali mężczyznę mogącego mieć związek z tą kradzieżą. Podczas okazania pokrzywdzona rozpoznała 34-latka.

Mężczyzna usłyszał już zarzuty kradzieży działając w warunkach recydywy, za co sąd może orzec karę pozbawienia wolności za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę.

Warszawa - więcej wiadomości kryminalnych
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama