Wyjątkową bezmyślnością wykazało się dwóch młodych mieszkańców powiatu ostrołęckiego, którzy będąc pod wpływem alkoholu wybrali się na "przejażdżkę" w okolicach Kobylina (gm. Goworowo). Kierowca BMW w pewnym momencie stracił panowanie nad autem, zjechał do rowu i dachował. Zarówno kierowca, jak i pasażer zostali zabrani do szpitala – byli pijani. Z uwagi na sprzeczne wersję, który z nich kierował autem obydwaj właśnie są zatrzymywani i zostaną osadzeni w policyjnym areszcie.
Do zdarzenia doszło w czwartek, 24 grudnia kilka minut przed godziną 3 w nocy. Dyżurny ostrołęckich policjantów otrzymał zgłoszenie dotyczące wypadku drogowego w rejonie miejscowości Kobylin. Z relacji osoby zgłaszającej wynikało, że zdarzenie jest poważne, dlatego natychmiast skierowani w te miejsce zostali policjanci oraz służby ratunkowe.
Jak wynika z ich wstępnych ustaleń kierujący BMW na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do przydrożnego rowu i dachował. Ostatecznie auto zatrzymało się w terenie leśnym.
W aucie znajdowało się dwóch mieszkańców naszego powiatu w wieku 22 i 24 lat. Zostali oni zabrani do szpitala - obydwaj byli nietrzeźwi. Młodszy z mężczyzn miał w swoim organizmie ponad półtora promila alkoholu. Jednak wobec ich rozbieżności w przedstawionych podczas dalszych czynności co do samego zdarzenia obydwaj ze szpitala trafią do policyjnej celi. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą policjanci z posterunku policji w Goworowie.
Rozbita beemka i dwóch pijanych kolesi. Jeden zwalał winę na drugiego, więc zawinęli obydwu
- 25.12.2020 17:23
Napisz komentarz
Komentarze