Zarzekał się, że nie ma żadnych narkotyków, ale w mieszkaniu śmierdziało ziołem. Potem już nie zaprzeczał

Dzielnicowi z Pruszkowa otrzymali informacje o mężczyźnie, który może posiadać  narkotyki. Gdy funkcjonariusze ustalili dokładnie, gdzie mieszka właściciel, postanowili sprawdzić swoje podejrzenia. Na miejscu zastali 42-latka, który wezwany do wydania rzeczy zabronionych stwierdził, że nic takiego nie posiada. W mieszkaniu wyczuwalny był charakterystyczny zapach marihuany, w związku z czym mundurowi przystąpili do przeszukania.

Funkcjonariusze ujawnili różnego rodzaju środki odurzające oraz  wagę elektroniczną i dużą ilość pustych torebek foliowych tzw."dilerek". Wszystko zostało zabezpieczone jako dowód w sprawie.

42-latek został zatrzymany, a sprawdzenie w policyjnym systemie wykazało, że mężczyzna jest poszukiwany nakazem doprowadzenia do zakładu karnego celem odbycia kary pozbawienia wolności w ilości 143 dni.

Wstępne badania zabezpieczonych środków wykazały, że były to marihuana, amfetamina i mefedron.

Po zebraniu wszystkich materiałów w sprawie 42-latek usłyszał zarzut z Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, do którego się przyznał i dobrowolnie poddał karze.

Po wykonanych czynnościach, zgodnie z dyspozycją sądu został przewieziony do zakładu penitencjarnego.

Za posiadanie środków odurzających grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Źródło: stołeczna policja