Mężczyznę, który próbował ukraść katalizator samochodowy, zatrzymał policjant z północnopraskiej komendy. Funkcjonariusz zauważył 30-latka, który podejrzanie zachowywał się przy jego samochodzie. Sprawca przestępstwa usłyszał zarzut usiłowania kradzieży i zniszczenia mienia. Przyznał się do zarzucanych czynów i poddał dobrowolnie karze.
Kilka dni temu chwilę po godz. 4.00, policjanta z wydziału kryminalnego z północnopraskiej komendy obudziło szczekanie psa. Funkcjonariusz wyjrzał przez okno i zauważył, że przy jego prywatnym samochodzie "kręci się" jakiś mężczyzna. Operacyjny zareagował od razu, kiedy wyszedł z mieszkania widział jak nieznajomy nachyla się przy pojeździe i po chwili ucieka. Kryminalny natychmiast podjął pościg za mężczyzną i po kilku minutach zatrzymał go. Podkomisarz powiadomił Policję z Marek i wrócił z ujętym 36-latkiem do auta, gdzie okazało się, że sprawca częściowo wyciął katalizator z hondy, ponadto obok pojazdu leżały nożyce do cięcia rur wydechowych, które zostały zabezpieczone.
Dalsze czynności z zatrzymanym mężczyzną wykonywali policjanci z Komisariatu Policji w Markach. Śledczy przedstawili 36-latkowi zarzut usiłowania kradzieży oraz zniszczenia mienia. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów i poddał dobrowolnie karze.
Złodziej wpadł na gorącym uczynku. Wymontowywał katalizator z auta policjanta
- 10.10.2020 07:01
Napisz komentarz
Komentarze