Wracamy do policyjnej akcji w Witowie na Podhalu wymierzonej w grupę przestępczą zajmującą się uprawą na przemysłową skalę narkotycznych konopi indyjskich. Można by mówić o absolutnym sukcesie, gdyby nie pewien szkopuł - w trackie przelotu śmigłowcem funkcjonariusze zgubili granaty. Jak na razie nie udało się ich znaleźć.
Więcej: Potężny cios w narkobiznes. Policjanci zlikwidowali uprawę konopi na przemysłową skalę. WIDEO. ZDJĘCIA
Chodzi o dwa granaty błyskowo-hukowe. Podczas akcji policjanci użyli śmigłowca. To właśnie podczas przelotu granaty najprawdopodobniej wypadły. Pomimo poszukiwań nie udało się ich odnaleźć. Policja apeluje, by absolutnie ich nie dotykać, tyko od razu ją powiadomić, jeśli ktoś przypadkiem by na nie natrafił. Ten rodzaj ładunków używany jest do ogłuszania i oślepiania przestępców. W niewłaściwych rękach mogą być niebezpieczne.
W sprawie wszczęto śledztwo, które ma wyjaśnić, jak doszło do zguby i kto dopuścił się zaniedbania.
Policyjni antyterroryści zgubili granaty. Nie wiadomo, gdzie są. Gdyby ktoś znalazł, niech nie dotyka
- 08.06.2017 19:42
Napisz komentarz
Komentarze