Kryminalni z Bielan zatrzymali kobietę podejrzaną o kradzież pieniędzy z kasy sklepowej. 48-latka zatrudniona na stanowisku sprzedawcy zabrała ponad 3,5 tys. złotych i więcej nie pojawiła się w pracy. Zatrzymana usłyszała już zarzut. Teraz grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności.
O całej sytuacji policjantów z Bielan powiadomiła właścicielka placówki handlowej mieszczącej się na ulicy Broniewskiego. Pokrzywdzona zauważyła, że sklep jest zamknięty, a w środku nie ma personelu. Z kasy zniknęła również gotówka.
Jak wynikało z ustaleń policjantów, pracownica, która powinna być wówczas na stanowisku zamiast wykonywać swoje obowiązki, zabrała ponad 3,5 tys. złotych z utargu, a potem zamknęła sklep, schowała klucz pod wycieraczką i uciekła.
Kryminalni z Bielan ustalili miejsce pobytu podejrzanej kobiety. 48-latka została zatrzymana dwa dni temu na terenie jednej z warszawskich dzielnic. Zatrzymana trafiła do komendy przy Żeromskiego, gdzie usłyszała zarzut kradzieży. Za popełnione przestępstwo grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze