Twierdził, że nie pamięta, kiedy się urodził i podał fałszywe imię. Gdy policjanci odkryli prawdę, od razu odstawili go do więzienia

W piątkowy wieczór, 27 grudnia, około godziny 19, na jednej z ulic powiatu milickiego policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego zauważyli bus, którego dwaj pasażerowie nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa. Samochód został zatrzymany do kontroli.

Za kierownicą busa siedział 40-letni mieszkaniec gminy Milicz, który jako jedyny miał zapięty pas bezpieczeństwa. Był trzeźwy i posiadał ważne prawo jazdy. Policjanci ukarali go mandatem w wysokości 100 złotych i 8 punktami karnymi za przewożenie pasażerów bez zapiętych pasów.

W trakcie legitymowania jeden z pasażerów próbował zmylić funkcjonariuszy, podając fałszywe imię i twierdząc, że nie pamięta daty swojego urodzenia.

„Policjanci znaleźli jednak przy mężczyźnie dowód osobisty, dzięki któremu ustalili jego tożsamość. Po sprawdzeniu personaliów okazało się, że 37-latek był poszukiwany listem gończym przez Sąd Rejonowy w Kłodzku” – poinformowała policja.

Zatrzymany mężczyzna został osadzony w policyjnym areszcie. Za celowe wprowadzenie funkcjonariuszy w błąd otrzymał mandat w wysokości 500 złotych. Dodatkowo, podobnie jak drugi pasażer busa, został ukarany mandatem za brak zapiętych pasów bezpieczeństwa.

Następnego dnia zgodnie z listem gończym 37-latek został przewieziony do Aresztu Śledczego we Wrocławiu, gdzie odbędzie zasądzoną karę pozbawienia wolności.