niedziela, 6 kwietnia 2025 16:56

Podczas odprawy zażartował, że ma 5 kg trotylu w bagażu. Dalej nie poleciał i skończył z mandatem

55-latek z województwa podkarpackiego w trakcie odprawy przed lotem z Warszawy do Rzeszowa zażartował, że ma w bagażu 5 kilogramów trotylu. Służby poważnie potraktowały zgłoszenie. Po sprawdzeniu jego bagażu potwierdzono, że 55-latek nie posiada żadnych materiałów wybuchowych, ale nie uniknął on konsekwencji. Został wycofany z lotu i musiał zapłacić 500-złotowy mandat.
Podczas odprawy zażartował, że ma 5 kg trotylu w bagażu. Dalej nie poleciał i skończył z mandatem
Foto: archiwum

Do zdarzenia z udziałem mężczyzny podróżującego na trasie Oslo – Warszawa – Rzeszów doszło na jednym ze stanowisk odpraw pasażerskich Lotniska Chopina. Na pytanie pracownika obsługi naziemnej o posiadanie materiałów niebezpiecznych w bagażu, jeden z pasażerów odpowiedział, że nie ma nic poza 5 kg trotylu.

Zgodnie z procedurą o zaistniałym incydencie zostali natychmiast poinformowani funkcjonariusze z Grupy Interwencji Specjalnych z Placówki Straży Granicznej Warszawa-Okęcie, którzy udali się na miejsce w celu zbadania okoliczności zajścia oraz sprawdzenia bagażu mężczyzny. Mężczyzna został odizolowany od pozostałych podróżnych, a następnie wraz z bagażem podręcznym i rejestrowanym został sprawdzony pod kątem posiadania przedmiotów niebezpiecznych - wynik negatywny.

55-latka przeprowadzono do pomieszczeń służbowych Straży Granicznej, gdzie zostały podjęte wobec niego czynności w sprawie o wykroczenie z art. 210 ust. 1 pkt. 5a Ustawy Prawo Lotnicze. Mężczyźnie wystawiono mandat w wysokości 500 złotych. Oprócz tego przewoźnik podjął decyzję o wycofaniu podróżnego z rejsu do Rzeszowa.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

kamuuu 04.01.2025 23:01
inteligencja polska...

LOL 17.12.2024 08:07
Samolotem do innego miasta haha

L0L2 28.12.2024 14:21
A co, miał polecieć do tego, z którego wyleciał?