niedziela, 24 listopada 2024 12:21
Reklama

Spanikowała i na oczach policjantów wyskoczyła z auta i schowała się w krzakach. Od razu ją złapali. Okazało się, że ma sporo na sumieniu

Dzielnicowi z lubińskiej komendy zatrzymali 27-latkę ze Środy Śląskiej. Kobieta jadąc naprzeciwko funkcjonariuszy, nagle zatrzymała pojazd, wybiegła z niego i schowała się w przydrożnych zaroślach. Ten nietypowy widok od razu wzbudził podejrzenia, że kierująca może mieć coś na sumieniu. Nie pomylili się - nie miała prawa jazdy, za to dwa zakazy kierowania pojazdami. Dodatkowo była po użyciu alkoholu, a samochód, którym się poruszała, miał założone dwie różne tablice rejestracyjne, w tym jedna figurowała jako utracona. To jednak nie wszystkie jej przewinień. Trafiła do policyjnej celi i usłyszała już zarzuty.
Spanikowała i na oczach policjantów wyskoczyła z auta i schowała się w krzakach. Od razu ją złapali. Okazało się, że ma sporo na sumieniu

We wtorek, 22 października, przed godziną 16.00, dzielnicowi z Komendy Powiatowej Policji w Lubinie wykonywali czynności na terenie gminy Lubin. Jadąc radiowozem, byli świadkiem nietypowego zachowania kierującej volkswagenem. Kobieta widząc policyjne auto zbliżające się do niej z naprzeciwka, nagle zatrzymała swój pojazd, wybiegła z niego i zniknęła w zaroślach przy drodze.

Policjanci natychmiast wybiegli z radiowozu, mając podejrzenie, że kobieta ma coś do ukrycia. Szybko odnaleźli, jak się okazało po wylegitymowaniu, 27-letnią mieszkankę Środy Śląskiej.

Kobieta od razu przyznała się dzielnicowym, że spanikowała na ich widok, bowiem nie miała prawa jazdy. Mundurowi sprawdzili jej dane w policyjnych systemach. Szybko wyszło na jaw, że to nie jedyny powód jej dziwnego zachowania.

Stróże prawa ustalili, że 27-latka miała 2 zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych wydanych przez Sąd Rejonowy w Legnicy. Dzielnicowi czując od niej woń alkoholu, sprawdzili jej stan trzeźwości. Alkomat wykazał, że kobieta miała w swoim organizmie blisko pół promila alkoholu. To jednak nie wszystko. Policjanci sprawdzając samochód, którym podróżowała kobieta, ujawnili, że miał on założone dwie różne tablice rejestracyjne. Jedna z nich figurowała w systemach informatycznych jako utracona w wyniku kradzieży, a samochód nie był zarejestrowany w Centralnej Ewidencji Pojazdów.

27-latka trafiła do policyjnej celi, a auto którym kierowała został zatrzymany na policyjnym parkingu. Wezwani na miejsce policjanci ruchu drogowego, sporządzili wniosek do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.

Wkrótce kobieta za swoje postępowanie odpowie przed sądem. Może jej grozić kara pozbawienia wolności do 5 lat.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama