piątek, 22 listopada 2024 22:51
Reklama

8-latek wpadł w szał na ulicy. Zaatakował matkę, konieczna była interwencja straży miejskiej

Strażnicy miejscy ze Starówki udzielali pomocy matce, której 8-letni syn doznał ataku agresji. Kobieta nie mogła sobie dać rady, a pod opieką miała jeszcze dwoje dzieci. Niezbędna okazała się też interwencja służb medycznych.
8-latek wpadł w szał na ulicy. Zaatakował matkę, konieczna była interwencja straży miejskiej

Nietypowa interwencja na placu Zamkowym – pomocy potrzebowała kobieta, która nie mogła poradzić sobie z ośmioletnim synem. Do sytuacji doszło w niedzielę 8 września, tuż po godzinie 13.30. W czasie rodzinnej wycieczki dziecko doznało ataku nerwowego. Krzyczało, kopało i biło matkę. Agresja chłopca zagrażała jemu samemu a także dwójce starszego rodzeństwa w wieku 10 i 12 lat. Okoliczni przechodnie usłyszeli przeraźliwe krzyki chłopca i zawiadomili zauważony patrol straży miejskiej.

- To była trudna interwencja – relacjonuje inspektor Agnieszka Ojrzyńska z Referatu Stare i Nowe Miasto, która wraz z inspektorem Dominikiem Chrząszczem udzielała pomocy kobiecie – Chłopiec zachowywał się zupełnie nieprzewidywalnie, nie reagował na polecenia, zagrażał sobie i innym. Musieliśmy działać stanowczo, a jednocześnie z dużą delikatnością.

Strażnicy wraz z matką przytrzymali chłopca w bezpieczny sposób, a następnie wezwali na miejsce pogotowie. Dopiero po podaniu przez ratowników środka uspokajającego sytuacja została opanowana na tyle, że funkcjonariusze mogli przetransportować całą rodzinę do pozostawionego na parkingu samochodu. Matka przyznała, że u dziecka zdiagnozowano niedawno zaburzenia, które mogą objawiać się napadami agresji, jednak taki atak przydarzył się im po raz pierwszy.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

aston 23.09.2024 20:32
To przez delikatność ten mały pasożyt tak się zachowuje. Pasek to jedyne lekarstwo.

Reklama