Do zdarzenia doszło 15 marca 2023 roku w Świdnicy. Ochroniarz podjechał samochodem firmowym pod kolejny punkt, gdzie miał wykonać czynności służbowe. Furgonetkę zaparkował pod sklepem i zamknął. Gdy wrócił do pojazdu zauważył, że włączyły się światła awaryjne. Wysiadł i zobaczył zamaskowanych sprawców, którzy ze środka pojazdu zabierali worki z utargiem zebranym wcześniej z różnych placówek handlowych. Ochroniarz podjął za nimi pościg, ale sprawcy uciekli. Niedługo później w lesie między Świdnicą a Modliszowem odnaleziono spalony samochód, który jak ustalili policjanci wykorzystany został przez sprawców tej kradzieży. W sprawie wszczęto śledztwo prokuratorskie.
Świdniccy mundurowi na miejscu zdarzenia zabezpieczyli wiele śladów biologicznych, daktylosopijnych czy DNA i dowodów, które były związane z tym przestępstwem, a także z osobami, które brały w nim udział. Wykonali szereg czynności dochodzeniowo-śledczych, a także operacyjnych. Mozolna praca policjantów z Laboratorium Kryminalistycznego we Wrocławiu pomogła w wytypowaniu jednego ze sprawców. Okazał się nim mieszkaniec Wałbrzycha, który 16 maja br. został zatrzymany. Z uwagi na wagę czynności w zatrzymaniu brali udział także funkcjonariusze z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji we Wrocławiu.
W toku prowadzonych czynności okazało się, że mężczyzna ma także cztery inne przestępstwa na sumieniu, których dopuścił się na terenie województwa dolnośląskiego oraz małopolskiego. Wałbrzyszanin usłyszał zarzut włamania do samochodu specjalistycznego służącego do przewozu środków pieniężnych i kradzieży pieniędzy w kwocie ponad 1,5 mln złotych. Grozi mu teraz nawet 10 lat więzienia. Póki co Sąd Rejonowy w Świdnicy zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Policjanci w sprawie cały czas prowadzą czynności zmierzające do zatrzymania kolejnych sprawców.
Napisz komentarz
Komentarze