czwartek, 21 listopada 2024 12:55
Reklama

Kierowca na aplikację pobił pasażera pałką i okradł. Wściekł się, bo nie dostał napiwku za kurs

Pobił, a następnie okradł i odjechał. Sądził, że nie poniesie odpowiedzialności za to. co zrobił. Bardzo się mylił. Zaledwie po kilku godzinach od zdarzenia został zatrzymany przez piaseczyńskich kryminalnych na terenie Warszawy. Usłyszał zarzuty karne, a sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu na okres trzech miesięcy.
Kierowca na aplikację pobił pasażera pałką i okradł. Wściekł się, bo nie dostał napiwku za kurs

Oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie, w nocy 29 kwietnia otrzymał informację o młodym mężczyźnie, który został dotkliwie pobity oraz okradziony. Do zdarzenia miało dojść w miejscowości Solec. Na miejsce natychmiast zostali wysłani miejscowi policjanci oraz pogotowie ratunkowe.

Jak się okazało 21-letni mieszkaniec Solca bawił się na imprezie w Warszawie. Do domu postanowił wrócić taksówką, którą zamówił przez aplikację, od razu dokonując płatności za przejazd. Początkowo kierowca, który po niego przyjechał był bardzo miły, jednak po zakończeniu trasy postanowił poprosić o napiwek, uznając, że trasa którą przejechał była dość długa i zwyczajnie mu się to należy. Pasażer poinformował kierującego, że nie posiada przy sobie żadnych pieniędzy, poza 10-złotowym banknotem. Ta informacja bardzo oburzyła siedzącego za kierownicą 24-latka.

Kierujący postanowił sam sobie odebrać należący mu się jego zdaniem napiwek. Najpierw wyciągnął z samochodu pasażera, po czym zadał mu kilka ciosów pałką teleskopową, którą wyjął z bagażnika. Później jak gdyby nigdy nic wyciągnął mu z kieszeni papierosa elektrycznego, słuchawki, telefon, a z ręki zdjął zegarek i odjechał.

Dzięki pracy policjantów piaseczyńskiego wydziału kryminalnego, jeszcze tego samego dnia, sprawca został zatrzymany na terenie Warszawy. Funkcjonariusze w jego aucie znaleźli pałkę teleskopową, która posłużyła do popełniania przestępstwa. 24-latek od razu przyznał się do popełnienia przestępstwa. Stwierdził jednak, że nie wie ,co nim kierowało. Wyjaśnił, że skradzione przedmioty wyrzucił w pobliskie zarośla.

Mężczyzna został doprowadzony do jednostki policji, a następnego dnia usłyszał zarzut rozboju. Przestępstwo to zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 2 do 15 lat. Sąd przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej w Piasecznie, stosując wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy. Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Piasecznie.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama