piątek, 22 listopada 2024 05:34
Reklama

31-latek terroryzował ludzi w miasteczku. Zastraszał pracownika sklepu, napadł dzieciaka w parku i groził, że powybija mu zęby

31-latek podszedł do siedzącego w parku nastolatka i zabrał mu telefon. Następnie groził chłopcu, że jeśli zgłosi sprawę na policję to go pobije. Wystraszony 14- latek opowiedział o całej sytuacji rodzicom, którzy zgłosili sprawę strzeleckiemu dyżurnemu. Kryminalni na podstawie uzyskanego rysopisu szybko ustalili tożsamość sprawcy przestępstwa. Mężczyzna został zatrzymany już po kilku godzinach od zgłoszenia. Śledczy przedstawili mężczyźnie zarzuty, po usłyszeniu których trafił do aresztu.
31-latek terroryzował ludzi w miasteczku. Zastraszał pracownika sklepu, napadł dzieciaka w parku i groził, że powybija mu zęby

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło we wtorek, 26 marca około godziny 10:00 parku na terenie Strzelec Opolskich. Młody chłopak siedział na ławce i przeglądał swój telefon, gdy nagle obok niego usiadł nieznajomy mężczyzna i wyrwał mu smartfona z ręki. Nieznajomy podniósł rękę z zaciśniętą pięścią nad chłopcem, grożąc mu, że wybije mu zęby jak nie poda mu kodu PIN-u do telefonu. Dodatkowo kazał mu oddać pieniądze, jednak młody chłopak nie miał przy sobie gotówki. Mężczyzna groził nastolatkowi, że jeśli o całej sytuacji powiadomi policję to zrobi mu krzywdę.

14-latek po powrocie do domu o zaistniałym incydencie opowiedział rodzicom, którzy powiadomili dyżurnego strzeleckiej policji. Na podstawie podanego rysopisu przez chłopca kryminalni wytypowali osobę, która miała stać za kradzieżą rozbójniczą. Już po kilku godzinach od zgłoszenia śledczy zatrzymali mężczyznę.

Zatrzymany 31-latek odpowie nie tylko za kradzież rozbójniczą na bezbronnym 14-latku, ale również za inne kradzieże. Jak ustalili śledczy mężczyzna kilka tygodni wcześniej kilkukrotnie kradł na terenie miasta alkohol i groził sprzedającemu, że go połamie i potnie mu ręce, jeśli powiadomi policję lub kierownictwo marketu. Zastraszony sprzedawca z obawy przed nieobliczalnym mężczyzną bał się komukolwiek o tym powiedzieć. Jednak po tym, jak sytuacje coraz częściej powtarzały się, poinformował o zaistniałych sytuacjach swoją szefową, która zgłosiła sprawę na strzelecką policję.

Mężczyźnie przedstawiono zarzuty, za które grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Zatrzymany trafił już do aresztu, gdzie spędzi najbliższe tygodnie w oczekiwaniu na rozprawę sądową.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama