28 marca, kilkanaście minut przed godziną 20 strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego otrzymali zgłoszenie o awanturze na ulicy Gajkowicza. Funkcjonariusze zastali tam grupę osób przy samochodzie marki Ford. Świadkowie wskazali strażnikom zdenerwowaną, nietrzeźwą kobietę. Poinformowali, że zmusiła ona właścicielkę auta do zatrzymania się, a gdy pojazd stanął, zaczęła go kopać i wykrzykiwać wulgarne obelgi w stronę kierującej i jej nieletniej córki. W wyniku tej agresji uszkodzone zostały: przedni zderzak, drzwi, lusterko i maska. Widząc narastające pobudzenie napastniczki, właścicielka samochodu próbowała odjechać. Mieszkańcy pomogli kierującej wycofać auto i zadzwonili na numery 112 i 986.
Strażnicy ustalili, że agresorką jest 52-letnia mieszkanka stolicy. W rozmowie z funkcjonariuszami wyjaśniła swoje zachowanie złym zdaniem o blondynkach w dobrych samochodach. Przyznała też, że ma problemy zdrowotne i wypiła dwie butelki wina. Strażnicy miejscy przekazali kobietę policjantom, którzy ją zatrzymali. Towarzystwa w policyjnej izbie zatrzymań dotrzyma jej jeden ze świadków zdarzenia, który w trakcie legitymowania przez strażników miejskich, okazał się być osobą poszukiwaną…
Napisz komentarz
Komentarze