Działania policji rozpoczęły się po otrzymaniu zawiadomienia o podejrzeniu kradzieży pieniędzy z kasy i odzieży z jednego ze sklepów w Centrum Handlowym przy ul. Wołoskiej. Kryminalni natychmiast podjęli działania i zebrali obszerny materiał dowodowy, który jednoznacznie wskazywał na byłą kierowniczkę sklepu, z która nie przedłużono umowy o pracę.
Okazało się, że kobieta sprzedawała odzież bez wydawania klientom paragonów. Po ich wyjściu ze sklepu, wyjmowała gotówkę z kasy i chowała do swojego portfela. Ale to nie wszystko - kradzieżom podlegał także towar z półek, którym zapełniała torby z logo sklepu. Nie realizowała również rzetelnie wpłat na sklepowy rachunek bankowy. Łączna wartość strat na jakie naraziła sklep 40-letnia kobieta, przekracza 19 000 złotych.
Policjanci ustalili, że z zawodu kobieta jest wizażystka i postanowili wykorzystać ten fakt. Zaproponowali jej wykonanie usługi profesjonalnego makijażu. Kiedy kobieta zjawiała się na spotkaniu, zamiast klientki do malowania, zastała tam policjantów, którzy niezwłocznie przedstawili jej zebrane dowody obciążające.
Zatrzymana była kierowniczka sklepu nie spodziewała się takiego obrotu sprawy. Jej zaskoczenie i dezorientacja było ogromne. Teraz musi odpowiedzieć przed sądem na przedstawione jej zarzuty, za które grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze