Policjanci przecierali oczy ze zdumienia, gdy przyglądali się bliżej pojazdowi zatrzymanemu do kontroli na jednej z warszawskich ulic. Jeszcze większe wrażenie na mundurowych zrobiło tłumaczenie kierowcy, który nie widział nic złego w stanie auta i zamierzał jechać nim w liczącą grubo ponad 2,5 tysiąca kilometrów trasę z Polski do Gruzji. Podróż została odłożona w czasie, funkcjonariusze ukarali kierowcę mandatem w wysokości 3 tysięcy złotych.
- Wydaje się, że w naszej służbie widzieliśmy już wszystko. Okazuje się jednak, że są sytuacje, które nie tyle dziwią, co wręcz przerażają. Policjanci zatrzymali kierującego, który "autem" w takim stanie jechał do Gruzji. Jazdę zakończył na lawecie z mmk 3 tys. zł. - napisali stołeczni policjanci.
Napisz komentarz
Komentarze