Stany Zjednoczone wstrząśnięte okrutną zbrodnią. W rzecze znaleziono ciało młodej kobiety w chwili śmierci będącej w 8 miesiącu ciąży. Po dziecku jednak nie było śladu.
Do morderstwa doszło w sierpniu zeszłego roku w Dakocie Północnej. 22-letnia Savanna Greywind wybrała się do sąsiadów - 38-letniej Brooke Crews i jej 32-letniego partnera Williama Hoehna. Wtedy młodą matkę widziano po raz ostatni.
Jej ciało wyłowiono z rzeki. Po oględzinach okazało się, że kobieta ma rozcięty brzuch, z którego ktoś wyjął jej dziecko. Wkrótce okazało się, że dziewczynka jest w domu sąsiadów. Początkowo morderczyni twierdziła, że matka porzuciła córeczkę, a ona się nią tylko zaopiekowała. Śledczy ustalili jednak przerażającą prawdę, a morderczyni w końcu przyznała się do zbrodni.
Po wejściu do mieszkania ciężarna została zaatakowana przez sąsiadkę, która rozcięła jej brzuch i wyjęła dziecko. Kobieta się wykrwawiła. Jej partner przed sądem zeznał, że gdy wrócił do domu, Brooke sprzątała krew. Pokazała mu noworodka, mówiąc, „to teraz nasze dziecko, nasza rodzina”. Mężczyzna zabrał worki z zakrwawioną odzieżą oraz ręcznikami i wyniósł z domu. Wcześniej morderczyni wrzuciła ciało swojej ofiary do rzeki.
Brooke Crews przyznała się do winy. Została skazana na dożywocie bez możliwości warunkowego zwolnienia. Dziewczynką opiekuje się ojciec.
Napisz komentarz
Komentarze