sobota, 21 września 2024 05:05

Spakowała ponad 150 tysięcy do reklamówki i wyrzuciła przez balkon. Wierzyła, że chroni tak oszczędności

Spakowała ponad 150 tysięcy do reklamówki i wyrzuciła przez balkon. Wierzyła, że chroni tak oszczędności
W ostatnich dniach marca br. dwie starsze kobiety padły ofiarami oszustów działających na tzw. legendę. 82-letnia mieszkanka Bieńczyc wyrzuciła przez balkon w foliowej reklamówce ponad 120 tys. złotych i 8 tys. dolarów, chcąc ochronić swój majątek przed rzekomymi włamywaczami. Z kolei 84-latka z Krowodrzy przekazała kurierowi 12 tys. złotych zapakowane w kopercie, sądząc, że pomaga swojej krewnej.

30 marca br. 82-letnia mieszkanka Bieńczyc została oszukana przez kobietę, która podała się za policjantkę. Oszustka zadzwoniła na telefon stacjonarny seniorki z informacją, że jej pieniądze są zagrożone przez uzbrojone grupy włamywaczy, które krążą po bloku i okradają mieszkańców. Następnie nakłoniła 82-latkę do zebrania wszystkich oszczędności, zapakowania ich i wyrzucenia przez balkon, aby rzekomo uchronić je przed kradzieżą.

Przestraszona starsza pani dała się zmanipulować i postąpiła zgodnie z instrukcjami. Zapakowała 120 tys. złotych i ponad 8 tys. dolarów amerykańskich do foliowej reklamówki, a następnie wyrzuciła ją przez balkon. Pakunek zabrała osoba czekająca przed blokiem, która szybko się z nim oddaliła.

Gdy rzekoma policjantka, która pozostawała w kontakcie telefonicznym z 82-latką, przerwała połączenie, seniorka zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa. Poinformowała o tym policjantów z Komisariatu Policji VII w Krakowie.

30 marca br., 84-letnia mieszkanka Krowodrzy padła ofiarą oszustwa, kiedy odebrała telefon od mężczyzny podającego się za policjanta. Rzekomy funkcjonariusz poinformował ją, że jej krewna spowodowała wypadek drogowy z udziałem kobiety w ciąży, została zatrzymana, a jedynym sposobem na uniknięcie więzienia jest wpłata kaucji w wysokości 75 tys. złotych. Starsza pani zgodziła się pomóc i przekazać wszystkie oszczędności na ten cel.

Po około kwadransie do jej mieszkania przybył kurier, który odebrał od niej kopertę z 12 tys. złotych. Cały czas 84-latka była w kontakcie telefonicznym z mężczyzną podającym się za policjanta, który instruował ją i nakazywał zachować dyskrecję. Gdy kurier zniknął z pieniędzmi, rzekomy policjant natychmiast się rozłączył, a kobieta zdała sobie sprawę, że mogła paść ofiarą oszustów.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze