30-letni mieszkaniec Warszawy spędzi najbliższe trzy miesiące w areszcie za atak na mężczyznę przy ul. Bachmackiej. Sprawca użył gazu pieprzowego w kierunku swojej ofiary, a następnie zabrał jej złote łańcuszki o wartości 50 000 złotych. Mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy z Mokotowa chwilę po zgłoszeniu. Recydywista odpowie za rozbój oraz posiadanie znacznej ilości środków odurzających. Grozi mu kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
Kilka dni temu policjanci z mokotowskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego otrzymali zgłoszenie o rozboju, który miał miejsce przy ul. Bachmackiej. Z relacji 34-letniego pokrzywdzonego wynikało, że został napadnięty przez nieznanego mężczyznę, z którym wcześniej umówił się na sprzedaż złotych łańcuszków. Podczas rozmowy, sprawca nagle użył gazu pieprzowego, skierowując strumień w kierunku ofiary. Następnie siłą zabrał złote łańcuszki i uciekł w stronę pobliskich zabudowań.
Ponieważ pokrzywdzony podał zapamiętany rysopis sprawcy oraz miejsce, w którym się oddalił, mundurowi natychmiast udali się na miejsce zdarzenia. Funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu szybko przystąpili do działań mających na celu ustalenie tożsamości sprawcy.
Dzięki materiałom z okolicznych monitoringów oraz wspólnym czynnościom operacyjno-rozpoznawczym policjantów pionu kryminalnego i prewencyjnego, udało się wytypować podejrzanego. Śledztwo doprowadziło do jednego z mieszkań przy ul. Odyńca, gdzie miał przebywać sprawca rozboju. W lokalu nie zastano mężczyzny, jednak znaleziono pozostawione przez niego ubrania, które nosił podczas napadu, a w kieszeni kurtki – gaz pieprzowy. Mimo zmiany ubioru i usilnych starań ze strony sprawcy, napastnik został zatrzymany kilka ulic dalej.
Podczas przeszukania mieszkania zatrzymanego 30-latka, funkcjonariusze ujawnili znaczną ilość środków odurzających. W miejscu zamieszkania sprawcy znaleziono około 389,60 gramów mefedronu, 20,23 gramy amfetaminy oraz 4,60 gramów marihuany.
W związku z powyższymi zarzutami, 30-latek został zatrzymany i przewieziony do komendy przy ul. Malczewskiego. Po analizie prowadzonych postępowań, śledczy z wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu udowodnili podejrzanemu jeszcze dwa czyny przestępcze, których dopuścił się w przeciągu dwóch ostatnich miesięcy, tj. przy ul. Górskiej i Niegocińskiej. Wówczas, działając w ten sam sposób, zabrał złotą biżuterię pokrzywdzonym.
Policyjne sprawdzenie w systemach informatycznych wykazało, że 30-latek w przeszłości był już karany za podobne przestępstwa, dlatego będzie odpowiadał w warunkach recydywy. W związku z tym grozi mu kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
Chciał sprzedać złote łańcuszki, został zaatakowany gazem i okradziony przez recydywistę
- 05.04.2023 06:32
Napisz komentarz
Komentarze