Domową plantację konopi indyjskich zlikwidowali żoliborscy policjanci. Funkcjonariusze zabezpieczyli sadzonki oraz sprzęt potrzebny do ich hodowli. Dochodzeniowcy z Żoliborza już przedstawili zarzuty 30-latkowi i 27-latce. Oboje odpowiedzą teraz za uprawę środków odurzających i ich wytwarzanie.
Policjanci z Żoliborza otrzymali zgłoszenie, że na jednej z klatek schodowych w bloku przy ulicy Filareckiej czuć dziwny zapach. Ze wstępnej informacji wynikało, że ulatnia się gaz. Na miejsce została wezwana również straż pożarna. Gdy funkcjonariusze udali się pod wskazany adres, od razu zorientowali się, że to nie jest zapach gazu, tylko zapach marihuany. Mundurowi zapukali do mieszkania skąd wydobywał się ten zapach, jednak obecni w domu domownicy nie chcieli ich wpuścić. Mimo oporu ze strony mieszkańców, policjantom udało się wejść do mieszkania.
Okazało się, że w wynajmowanym mieszkaniu, w pokoju znajdują się namioty wraz z całym sprzętem potrzebnym do hodowli krzewów marihuany, a w środku znajdują się krzewy konopi indyjskich, w różnej fazie wzrostu. Oprócz tego w mieszkaniu były ususzone już krzewy konopi oraz suszone grzybki.
30-latek i 27-latka zostali zatrzymani, a znalezione środki odurzające, z których można zrobić kilkaset porcji handlowych, zabezpieczone. Oboje zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnym areszcie. Wszyscy usłyszeli zarzuty za uprawę środków odurzających oraz ich wytwarzanie. Teraz parze grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Czynności w powyższej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Żoliborz.
Napisz komentarz
Komentarze